Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
KTO RANO WSTAJE
Kasia Kozimor, Tomek Waloszczyk
Patron dnia: Najświętsza Maryja Panna, Matka Dobrej Rady
Dziś jest: Piątek, 26 kwietnia 2024

DIECEZJA RADOMSKA

Komu przeszkadza Pomnik Historii w Radomiu?

piątek, 23 lipca 2021 11:28 / Autor: Radosław Mizera
foto: Radosław Mizera/Radio Plus Radom
Radosław Mizera

Maleją szanse, by najcenniejszy zabytek Radomia, czyli kościół i klasztor bernardynów został wpisany na listę Pomnik Historii. Zarówno diecezjalny konserwator zabytków, jak i ojcowie bernardyni są zdziwieni decyzjami podejmowanymi przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Warszawie.

Starania ojców bernardynów, którzy opiekują się najcenniejszym zabytkiem Radomia, by wpisać go na prestiżową listę Pomnik Historii trwają od czterech lat. W 2019 roku Rada Ochrony Zabytków przy MKDNiS wydała pozytywną opinię w tej sprawie, ale pod warunkiem wykonania prac objętych nakazem, czyli zmatowania posadzki w kościele oraz uporządkowania i przeprojektowania wirydarza.

Ks. Michał Krawczyk, diecezjalny konserwator zabytków powiedział, że z pisma Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wynikało, że wniosek został oceniony pozytywnie. Dodał, że klasztor w ubiegłym roku wykonał te zalecenia, a informacja została przesłana do resortu kultury.

- Teraz, jako przedstawiciele właściciela, dowiadujemy się za pośrednictwem mediów, że są kolejne zalecenia, które zaprzeczają wytycznym z 2020 roku. Z ojcami bernardynami nikt do tej pory nie rozmawiał. Były trzy kontrole, ale nie przekazano żadnych protokołów czy zaleceń. To wszystko jest bardzo dziwne. Ojcowie są rozgoryczeni całą sytuacją. Tak nie powinno się traktować właściciela zabytku oraz wszystkich radomian, bo „Pomnik Historii” będzie prestiżem dla całego miasta. Zakonników nie stać, by wydać teraz kilkaset tysięcy złotych na realizację kolejnych zaleceń. Klasztor zwróci się do ministerstwa o wyjaśnienia w tej sprawie – powiedział Radiu Plus Radom ks. Michał Krawczyk, diecezjalny konserwator zabytków.

Dodał, że ojcowie bernardyni czy kuria nie mają żadnych oficjalnych informacji o kolejnych zaleceniach konserwatorskich. Dziennikarze Radia Plus Radom od maja starali się uzyskać informacje w tej sprawie i dopiero kilka dni temu – po kilkukrotnej wymianie korespondencji z ministerstwem i mazowieckim konserwatorem zabytków – otrzymali wstępne wytyczne konserwatorskie dla zespołu klasztornego oo. bernardynów zlokalizowanego w Radomiu przy ul. Żeromskiego 6.

Wynika z nich, że należy „bezwzględnie usunąć istniejące płytki kamienne, które nie nawiązują do historycznych rozwiązań zarówno pod względem materiału, kolorystyki, faktury, wielkości płytek, jak i kompozycji”. Zdaniem służb konserwatorskich obecna posadzka, wykonana z granitu, cięta maszynowo, została ułożona w układzie diagonalnym z przesunięciem każdego kolejnego rzędu o połowę długości płytki – w nawach, prostopadle – w prezbiterium. Należy również sprawdzić czy pod współczesną posadzką nie zachowała się historyczna. Wówczas właściwe będzie jej odsłonięcie i przywrócenie, jeśli nie – należy odtworzyć całość pod względem układu oraz materiału na wzór historycznej, na podstawie zachowanych fragmentów w kruchcie zachodniej, bądź analogicznych rozwiązań w innych obiektach z tego okresu na terenie historycznej Małopolski”.

„Ponadto cegła na elewacji została oczyszczona niewłaściwie, czego wynikiem jest uszkodzenie spieków, dlatego należy zabezpieczyć lico murów preparatem na bazie krzemianów, co pozwoli czasowo zatrzymać procesy degradacyjne”.

„Należy też wymienić z zastosowaniem szkła bezrefleksowego, najlepiej ciągnionego, nie pełni przezroczystego, osadzonego w tradycyjnej ślusarce, która w przeciwieństwie do współczesnych ram PCV posiada węższe ramiaki i nawiązuje charakterem do dawniej stosowanych rozwiązań”.

Należy także „dążyć do przywrócenia charakterystycznych cech klasztornego wirydarza z typowymi historycznie nasadzeniami (krzewy, zioła i rośliny kwiatowe o symbolice maryjnej) oraz naturalną nawierzchnią alejek. Służby konserwatorskie zalecają, by „bezwzględnie należy usunąć betonowe płytki barwy czerwonej, z których zostały ułożone wąskie chodniki i opaskę wzdłuż murów, bowiem pozostawienie opaski w takiej formie, uzupełnionej w niektórych miejscach lanym betonem, będzie powodować rozbryzgiwanie się wody opadowej na zabytkowe mury, co w przyszłości przyczyni się do ich zawilgocenia i degradacji w partii przyziemia”.

Wiele zastrzeżeń dotyczy ogrodu klasztornego. „Należy oczyścić ogród z typowo współczesnych nasadzeń ozdobnych (np. tuje) oraz zróżnicować jego kompozycję wprowadzając drzewa i krzewy owocowe rodzimych gatunków oraz rośliny zielne i kwiat”.

- Uwzględnienie powyższych wytycznych pozwoli na przywrócenie obiektowi integralności stylistycznej i technologicznej, co przełoży się na wyeksponowanie najważniejszego z konserwatorskiego punktu widzenia waloru dawności i podkreśli autentyzm całego założenia – czytamy w zaleceniach Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie.

Pomnik Historii to jedna z pięciu form ochrony zabytków. Terminem tym określa się zabytek nieruchomy o szczególnym znaczeniu dla kultury naszego kraju. Rangę Pomnika Historii podkreśla fakt, że jest on ustanawiany przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej specjalnym rozporządzeniem na wniosek Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. W treści prezydenckiego rozporządzenia wyszczególnia się cechy danego zabytku świadczące o jego najwyższej wartości, określa się precyzyjnie jego granice i zamieszcza schematyczną mapkę obiektu.

Klasztor ojców bernardynów to najcenniejszy zabytek Radomia. Powstał z fundacji króla Kazimierza Jagiellończyka w 1468 r., pierwotnie zlokalizowany za murami miasta, przy dawnym trakcie lubelskim. Zespół tworzą gotycki jednonawowy kościół z wieżą przy prezbiterium oraz przylegający do niego klasztor o trzech skrzydłach otaczających wirydarz z krużgankami i dostawiony budynek gospodarczy, tzw. piekarnik.

Kompleks wybudowano w latach 1468–1516. W latach 1911–1914 przeprowadzono rozbudowę kościoła według projektów architekta Stefana Szyllera.

W ostatnich latach zostały w nim przeprowadzone gruntowne prace remontowo-konserwatorskie. Udało się wypiaskować cegły, usunięto betonowe przemurowywania, uzupełniono ubytki w ścianach oraz odsłonięto okiennice, które w XIX wieku zostały zamurowane. Wymieniono część więźby dachowej i dachówki. Udało się także wyremontować gotycki piekarnik klasztorny – jedyny tego typu obiekt w Polsce.