Wspólną Mszę Świętą odprawił ks. Marek Adamczyk, który zadecydował, że wszyscy powinni być bliżej Boga i ... poprosił o ustawienie krzeseł wokół ołtarza. Ta bliskość sprawiła, że Eucharystia przeżywana była jeszcze bardziej. Koordynator diecezjalny Światowych Dni Młodzieży w kazaniu zaznaczył, że nie zawsze należy czekać na wielkie chwile i wydarzenia, bo prawdziwy cud może wydarzyć się w każdym, nawet w wydawałoby się najmniejszym i powszednim momencie: - Jak się żyje do jednego punktu w swoim życiorysie, to potem człowiek łapie się na tym, że jest on już dawno przekroczony, a niewiele się zmieniło. Są ludzie, którzy żyją w dwóch pułapkach. Jedni żyją w przeszłości i wspominają niewykorzystane szanse. Są też tacy, którzy cały czas czekają na to, że wydarzy się coś wyjątkowego. A Pan Jezus mówi: żyjcie dniem dzisiejszym, żyjcie tu i teraz. Kto powiedział, że w tyle osób ile tu jesteśmy, nie może się zdarzyć rzecz wielka? Przecież tu jest Jezus, czytaliśmy Jego Słowa, za chwilę będzie z nami w Najświętszym Sakramencie – to są rewelacyjne rzeczy. Nie czekajmy na coś więcej, ale cieszmy się tym!

Spotkanie formacyjne po Mszy poświęcone było problemom z przeżywaniem Eucharystii, jakie może mieć każdy z nas. Okazało się, czasem trudno jest nam się skupić na tym, co najważniejsze – na Bogu i modlitwie, bardziej interesuje nas wystrój kościoła niż kazanie, a często natłok myśli sprawia, że nie jesteśmy w stanie zapamiętać refrenu psalmu. Trzeba wiele pracy, żeby się z tym uporać, ale diakon Damian Żabicki podpowiedział, jak można pomóc sobie w przeżywaniu Mszy Świętej:

Po modlitwie i dyskusji – "spotkanie w kuluarach". Przy herbacie można było zapoznać się, porozmawiać i pożartować. Chociaż spotkanie skończyło się już po godz. 21, to nikomu czas się nie dłużył, a ci, którzy przyszli – nie żałowali:

Było to drugie spotkanie "Wieczór jeszcze młody.. czyli Czwartek z ŚDM". Na kolejne sekcja modlitewna zaprasza za miesiąc, 10 grudnia.