DIECEZJA RADOMSKA
W konfesjonale jak w matematyce
Zero mnożone przez miliardy daje zero, ale jedna miliardowa przez nieskończoność daje nieskończoność. Właśnie, że ja ciągle próbuję i uwierzę, że razem z Chrystusem zostanę umocniony. To słowa prorektora KUL o. Andrzeja Derdziuka OFMCap, który uczestniczył w Dniu Pokutnym dla Duchowieństwa w Radomiu.
- Człowiek, który uniża siebie, aby przyznać się do grzechu, dotyka Chrystusa - przypomniał prorektor KUL o. Andrzej Derdziuk OFMCap, który uczestniczył w Dniu Pokutnym dla Duchowieństwa. Spotkanie z udziałem biskupów: Henryka Tomasika i Adam Odzimka, odbyło się 28 lutego w Wyższym Seminarium Duchownym. Uczestnicy spotkania pamiętali również o modlitwie i poście w intencji Ukrainy. W rekolekcjach uczestniczyło ok. 200 księży diecezjalnych i zakonnych.
Prorektor KUL o. Andrzej Derdziuk OFMCap mówił o paschalnym wymiarze każdej spowiedzi i daru sakramentu pokuty i pojednania, działaniu Ducha świętego w rachunku sumienia oraz o odkrywaniu żalu i potępienia grzechu. - Człowiek, który uniża siebie, aby przyznać się do swojej śmierci, dotyka Chrystusa. Dlatego często przypominam, by na początku spowiedzi mówić: ''Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus''. To nie tylko formuła liturgiczna, ale też wyznanie wiary. Gdyby Go tu nie było, byłaby to psychoterapia bolesna i nie zawsze skuteczna. Ale ponieważ tu jest, ja doznaje Jego łaski - mówił o. Derdziuk.
O. Derdziuk mówił, że nasze grzechy doprowadzają do śmierci. Powiedział, że człowiek, który się do tego przyznaje, uświadamia sobie, że chce żyć. - Jeśli ktoś mówi: ja już tego nie chce, to jest początek życia. W tajemnicy śmierci ujawnia się tajemnica życia. W konfesjonale jak w matematyce: zero mnożone przez miliardy daje zero, ale jedna miliardowa przez nieskończoność daje nieskończoność. Właśnie, że ja ciągle próbuję i uwierzę, że razem z Chrystusem zostanę umocniony - powiedział prorektor KUL.
Na koniec powiedział, że Duch Święty przychodzi w tajemnicy spowiedzi, aby pokazać grzech w całej jego szkaradności i powiedzieć: ''Nie bój się, grzech został pokonany, dokonało się odkupienie''. - Jan Paweł II mówił wręcz o ''grzechu zabawionym''. Ale czasami chowamy grzech, sami się próbujemy uniewinnić. Ja często mówię, że trochę inteligencji i odrobina teologia i sobie wszystko wytłumaczymy. Tymczasem Duch Święty przekonuje nas, że miłosierdzie jest już otwarte - powiedział o. Derdziuk.
Audio clip: Adobe Flash Player (version 9 or above) is required to play this audio clip. Download the latest version here. You also need to have JavaScript enabled in your browser.
Bp Henryk Tomasik życzył, by ten dzień stał nowym impulsem przemiany serc, wzmocnieniem braterskich więzi oraz inspiracją do jeszcze gorliwszej posługi miłosierdzia w konfesjonale. Przypomniał też słowa Ojca Świętego Franciszka, który mówił, że ''w posłudze kapłańskiej światło świadectwa mogłoby być przyćmione lub »ukryte pod korcem«, jeśli zabrakłoby ducha misyjnego, chęci »wyjścia« w nieustannie ponawianym nawróceniu misyjnym, żeby szukać - także na peryferiach - i iść do tych, którzy oczekują na Dobrą Nowinę Chrystusa''. Przywołał też słowa Jana Pawła II, który mówił, że ''Od nas wszystkich, kapłanów Jezusa Chrystusa, oczekuje się, abyśmy ''byli'' wierni wobec wzoru, jaki nam zostawił. Abyśmy więc byli ''dla drugich''. A jeżeli ''mamy'', żebyśmy także ''mieli dla drugich''. Tym bardziej, że jeśli mamy - to mamy ''od drugich''. - Wskazania papieży naszych czasów są zachętą do tego, abyśmy pochylali się nad tajemnicą naszego powołania i często stawiać sobie pytanie o tego ducha misyjnego w naszym posługiwaniu. Dzisiaj także łączymy się z całą Polską modlącą się w intencji narodu ukraińskiego, który przeżywa trudne chwile - mówił biskup Tomasik.
W rekolekcjach uczestniczyło ok. 200 księży diecezjalnych i zakonnych. Ks. Jan Niziołek, ojciec duchowny księży powiedział, że dzień pokutny dla duchowieństwa traktuje jako ''preludium do Wielkiego Postu''. - To dla mnie łaska, refleksja nad własnym życiem. Towarzyszy mi świadomość, że dla chrześcijanina wszystko zmierza w kierunku zmartwychwstania. Mówimy tutaj o optymizmie chrześcijańskim. Wszystko ma sens. To też okazja, by służyć drugiemu człowiekowi - powiedział ks. Niziołek.