W homilii bp Turzyński mówił, że "chrześcijanie w świecie muszą być niepodobni do świata, a podobni do Boga". - Wśród takich szaleńców Bożych, wielkich ludzi, którzy mieli mieć odwagę być konsekwentnymi chrześcijanami, jest nasz ojciec ks. Franciszek Blachnicki, założyciel Ruchu Światło-Życie. Tak też uważał św. Jan Paweł II, który nazywał ks. Blachnickiego "apostołem nawrócenia, wewnętrznej odnowy i wielkim duszpasterzem młodzieży" - powiedział biskup pomocniczy radomski.

Dalej kontynuował, że trzeba mieć dzisiaj odwagę do Bożego szaleństwa, czyli bycia na serio dla Boga. - Jeśli ten dzisiejszy świat wydaje się być pustynią, jeśli widzimy ludzi, którzy się zniechęcają, zostawiają Boga, nie sę wierni w małżeństwie, wpadają w nałogi, to jest pustynia. Oni, dzieci Boże, potrzebują oazy, miejsca, gdzie będzie źródło i będą ludzie, którzy potrafią żyć inaczej, po Bożemu, nawet gdyby to wydawało się szaleństwem. Słowo Boże wzywa nas do odwagi, naszej tożsamości chrześcijańskiej, oazowej, do odwagi wiary, która daje siłę, aby być blisko Boga - mówił bp Piotr Turzyński.

Monika i Jarosław Kołodziejczykowie są parą diecezjalną Domowego Kościoła. - Podstawowym miejscem naszej formacji jest rodzina. Dbamy, by rozwijać relacje małżeńskie poprzez dialog, czy namiot spotkania. To wszystko nas zbliża - powiedział Jarosław Kołodziejczyk. Jego żona Monika dodała, że w dobie, kiedy rodzina przeżywa różne problemy, ważne jest trwanie przy Bogu. - Papież Franciszek powiedział ostatnio, że możemy się kłócić, ale ważne jest, by nad naszym gniewem nie zachodziło słońce - dodała Monika Kołodziejczyk.

W trakcie spotkania zbierano środki na organizację planowanego dzieła ewangelizacyjnego w parafii w Surgucie na Syberii. Głównym celem jest zaproszenie tamtejszych małżeństw na drogę Domowego Kościoła. Ogólny planowany koszt tego wyjazdu to około 650 euro, co jest znaczną sumą dla tamtejszych parafii.