Dzisiejsza liturgia to najpiękniejsza liturgia, matka wszystkich innych. To liturgia, która prowadzi od ciemności do światła, od ciszy do radosnego Alleluja. Składa się zasadniczo z czterech części. Rozpoczęła się przed katedrą od poświęcenia ognia. Od ognia zapalony został paschał. Przewodniczący liturgii bp Piotr Turzyński nakreślił na paschale krzyż, a nad krzyżem grecką literę Alfa, pod nim literę Omega, ponadto cyfry 2018 roku. Towarzyszyły temu słowa: "Chrystus wczoraj i dziś. Początek i koniec. Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność. Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen". Potem biskup wbił pięć gwoździ, mówiąc: "Przez swoje święte rany jaśniejące chwałą niech nas strzeże i zachowuje Chrystus Pan. Amen".

Paschał został procesyjnie wniesiony do ciemnego kościoła. Niosący świece trzy razy wołał: "Światło Chrystusa", a wierni odpowiadali: "Bogu niech będą dzięki".

Uczestnicy liturgii zapalali od paschału przyniesione przez siebie świece. Wreszcie zapaliły się światła w świątyni.

Kiedy zajaśniało już światło wierni usłyszeli radosną nowinę: "Weselcie się już, zastępy Aniołów, w niebie: weselcie się, słudzy Boga. Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo..." Exsultet wyśpiewał ks. Wiktor Głuszek.

Częśc druga to liturgia słowa, dziś bardziej rozbudowana. To trzy czytania ze Starego Testamentu i jedno z Nowego, choć liturgia dozwala nawet na dziewięć czytań. W katedrze usłyszeliśmy o stworzeniu świata, o wyprowadzeniu z niewoli egipskiej, proroctwo Izajasza o Nowym Przymierzu i fragment z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian o nadziei życia wiecznego "dla Boga w Chrystusie Jezusie". Po czytaniu z Księgi Wyjścia usłyszeliśmy Kantyk Mojżesza.

Podczas liturgii wyśpiewany został hymn "Chwała na wysokości Bogu" i rozdzwoniły się wszystkie dzwony, które milczały od Liturgii Wieczerzy Pańskiej.

Po czytaniu z Nowego Testamentu wybrzmiało zaś radosne Alleluja.

Dzisiejsza ewangelia to nowina o zmartwychwstaniu Jezusa wg św. Marka.

W homilii bp Turzyński skupił się szczególnie na znaczeniu wyzwolenia Izraelitów z niewoli egipskiej. Biskup podkreślił, że to nie tylko przeszłość, ale też terażniejszość i przyszłość. Bóg uwolnił naród polski spod jarzma zaborców. Bóg uwalnia nas z naszych osobistych niewoli. - Ile jest w ludzkim sercu niewoli. Bywa, że ktoś się boi ludzi. Bywa, że nie ufa. Bywa, że się boi odpowiedzialności, zmiany jakichś schematów. Boi się choroby, śmierci bliskich. A są przecież niewole grzechów. Ktoś uzależnia się od telefonu, alkoholu, erotyki, narkotyków. Ile jest ludzkich bólów. Ile jest ludzkich bóstw, które sobie wymyślamy, którym oddajemy cześć i potem człowiekowi wydaje się, że już nie potrafi inaczej. Bóg jest większy. Dzisiaj celebrujemy tę prawdę, że Bóg jest od wszystkiego większy, że On jest tym, który daje wolność, żebyśmy nie byli przywiązani do siebie. Niezwykły Bóg. Cudowny. Syna swojego dał, abyśmy byli wolni. Gdy byliśmy ubrudzeni grzechem, On dał nam białe szaty na chrzcie św. On nas wyprowadził z nicości gdy nas nie było. Utkał nas w łonie naszych matek. On wyprowadza z niewoli lęku, grzechu, ludzkiej nędzy, biedy. On z ciemności prowadzi do światła. Tak wielki Bóg - mówił ks. bp Piotr Turzyński.

Trzecia część to liturgia chrzcielna. Wierni śpiewali litanię do Wszystkich Świętych.

Następnie biskup pobłogosławił wodę chrzcielną. Kapłan w tym czasie umieścił paschał w tej wodzie. Już poświęconą wodą zostali pokropieni zgromadzeni w katedrze. Wymownym momentem było odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Kiedyś w naszym imieniu robili to rodzice, dziś mogliśmy świadomie to powtórzyć.

Ostatnią częścią była liturgia eucharystyczna. Ostatnia Msza Św. sprawowana była w czwartek. Dziś znów dokonał się cud przeistoczenia chleba w Ciało i wina w Krew Chrystusa. Oczyszczeni spowiedzią wielkanocą wierni licznie przystąpili do Komunii Św. Przed uroczystym błogosławieństwem biskup Turzyński zachęcił wiernych do głoszenia zmartwychwstania Jezusa.

Warto dodać, że podczas liturgii w katedrze swoją drogę formacyjną zakończyło 30 członków neokatechumenatu ze Starachowic. Ubrani byli dziś w białe szaty. Uformowani mają teraz nieść Chrystusa innym. To trzecia wspólnota w diecezji radomskiej, która zakończyła neokatechumenat.