DIECEZJA RADOMSKA
Żyjemy bez alkoholu
- Trzeźwa matka to kochająca matka - przekonywała psycholog Dominika Skupińska-Fila, która uczestniczyła w zjeździe środowisk trzeźwościowych z Radomia i okolicznych gmin. Spotkanie, które przebiegało pod hasłem "Żyjemy bez alkoholu", odbyło się 2 sierpnia w parafii Miłosierdzia Bożego w Radomiu.
Dominika Skupińska-Fila podkreślała, że rola rodziny jest niezwykle ważna w utrzymywaniu trzeźwości, zaś rola matki jest najważniejsza w życiu dorastającego dziecka. - Dlatego modne powinno stać się sformułowanie, że trzeźwa matka to kochająca matka. Tymczasem wyniki badań wskazują, że pomiędzy 19. a 29. rokiem życia, a więc w czasie prokreacji kobiety sięgają 6 razy więcej po alkohol niż to było jeszcze kilka lat temu. Jest zdecydowanie większe zagrożenie dla przyszłych matek, bowiem każda ilość alkoholu powoduje nieodwracalne szkody w zdrowiu fizycznym i psychicznym dziecka - mówiła psycholog. Według badań z 2013 roku, najbardziej zagrożone uzależnieniem są obecnie kobiety młode, wykształcone, dobrze sytuowane i mieszkanki dużych miast.
Ks. Mirosław Kszczot, diecezjalny duszpasterz trzeźwości powiedział, że jest wiele możliwości w walce o trzeźwe życie. - Nadzieją są grupy, czy wspólnoty gromadzące się przy parafiach czy organizacjach świeckich. - Dzisiaj właśnie pokazujemy jak wiele osób działa na rzecz trzeźwości - powiedział ks. Kszczot.
Organizatorem spotkania była pan Dariusz, który od 6 lat jest trzeźwiejącym alkoholikiem. - Można się bawić bez alkoholu, przekonałem się o tym, kiedy zerwałem z nałogiem. To nie ja, lecz bliscy powiedzieli, że mam problem. W moim życiu nastąpił wielki przełom, kiedy wstąpiłem do grupy anonimowych alkoholików. Dzisiaj jestem wolnym człowiekiem, żyję i cieszę się z życia - powiedział pan Darek.
W spotkaniu uczestniczył Andrzej Sowa, wiceprezes Stowarzyszenia Klubu Wzajemnej Pomocy Victoria w Radomiu. Mówi, że coraz częściej przychodzą do klubu młode kobiety w wieku ok. 30 lat i proszą o wsparcie dla swoich mężów, którzy mają problem z nadużywaniem alkoholu. - Stawiamy na działalność rodzinną. Chcemy, by rodzina wspólnie pokonywała problemy - powiedział działacz trzeźwości. Dodał, że klub nie zapomina też o dzieciach. Mówi, że one są bardzo poszkodowane w rodzinie uzależnionej. - Tutaj uczą się przebywania razem z rodzicami, nawiązują bliższe więzi, poznają świat i zabawy bez alkoholu - dodał Andrzej Sowa.
W programie spotkania była Msza św. w kościele Miłosierdzia Bożego, spotkanie z psychologiem Dominiką Skupińską-Fila "Kochająca matka zawsze trzeźwa" oraz z Jurkiem, który żyje 25 lat bez alkoholu. Była też prezentacja Klubu Abstynentów Wzajemnej Pomocy Victoria i Wspólnoty Przyjaciół Przenajświętszej Krwi. Całość zakończyła się zabawą taneczną.