W trakcie swojego wystąpienia prof. Jan Żaryn powiedział, że nie byłoby Solidarności z portretem Jana Pawła II na bramie Stoczni im. Lenina, z mszami czy spowiedziami na terenie zakładów, które strajkowały, gdyby nie obchody Milenium 1966 roku. Gdybyśmy nie przeszli drogi Milenijnej i Wielkiej Nowenny a zatrzymali się na poziomie stalinowskiego i zsowietyzowanego społeczeństwa, to nigdy w życiu robotnicy nie staliby się taką siłą w 1980 roku odwołującą się do chrześcijaństwa. To oni w tym okresie za sprawą Kościoła, swojej religijności mieli świadomość, że ponad prawem stanowionym istnieje prawo Boże. Nie wolno było wówczas strajkować, ale wieszając krzyż już wiedzieli, że mieli do tego prawo. Można powiedzieć, że jest to bilans prymasostwa kard. Stefana Wyszyńskiego, wykształcenia narodu religijnego, które odwołuje się do tysiącletniej tradycji polskiej opartej na dążeniach niepodległościowych – mówił prof. Żaryn.

Dalej mówił, że jeśli mamy szukać recepty na przyszłość, to warto powtarzać za Wyszyńskim, że nie ma silnego narodu polskiego, bez silnego Kościoła i katolicyzmu w Polsce. - Bo ten związek jest oczywisty. Prymas Wyszyński mówił na początku lat 70-tych ubiegłego wieku, że można zniszczyć czyjąś kulturę narodową, ale może to być proces nieodwracalny. Dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby ocalić kulturę narodu, literaturę, czy malarstwo, które są oparte na kodzie chrześcijańskim. Jeśli ktoś chce wypłukać z przestrzeni publicznej chrześcijaństwo to jednocześnie niszczy kulturę polską. Prymas Tysiąclecia daje podpowiedzieć, że nie tylko chcemy być Polakami ale wiemy, jak należy tej polskości bronić. To lekcja, która jest najważniejsza na dzisiaj. To prymas, mąż stanu, potrafił także wykonać olbrzymią pracę na rzecz uratowania wielkiej wspólnoty jaką jest Polska – powiedział prof. Żaryn.

Tydzień Społeczny to cykl spotkań, prelekcji i dyskusji skłaniających do refleksji nad bieżącymi zagadnieniami rozważanymi w kontekście Katolickiej Nauki Społecznej. X edycja poświęcona jest nauczaniu Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego.