- Niech ta pielgrzymka będzie znakiem wierności i wytrwałości oraz odnowienia nadziei, że warto wsłuchiwać się w to, co Bóg objawia. Niech to będzie czas zwycięstwa Bożej łaski, opieki Matki Najświętszej. Maryjo zawierzamy Tobie wszystkie tajemnice naszej wiary i Bożych dzieł - mówił biskup Solarczyk.

Mówiąc o padającym obficie deszczu biskup Solarczyk nawiązał do pielgrzymki Benedykta XVI w Polsce. - Odpowiadałem wówczas za organizację Komunii Świętej na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Prosiłem św. Floriana, aby nie padało. O 5 rano zaczęło kropić, o ósmej padało, a o dziesiątej już lało. Kiedy przestało? Kiedy był śpiew Baranku Boży. Na Komunię Świętą wyszło słońce. Byłem zbyt precyzyjny - opowiadał ksiądz biskup:

Na pątniczy szlak wyruszyło prawie 600 kobiet, w tym wiele pań uczyniło to pierwszy raz. - Wspaniały klimat panuje w trakcie tej pielgrzymki. Wspólny śpiew, czy nocne modlitwy oraz marsz w zupełnej ciszy. To wszystko sprawia, że warto podjąć ten trud – powiedziała Zuzanna Zarychta z Dąbrówki Nagórnej:

Pielgrzymkę od samego początku organizują Rycerze Kolumba z parafii MB Częstochowskiej w Radomiu. - Nas nic nie przeraża, bo jeżeli Bóg z nami, któż przeciw nam? Podobna sytuacja była rok temu, kiedy w trakcie pielgrzymki nocnej dla mężczyzn było oberwanie chmury. Nie zrobiło to nas nas żadnego wrażenia. Również kobiety nie wystraszyły się deszczu. Jest zapotrzebowanie na takie pielgrzymki, bowiem nocne pielgrzymowanie daje niesamowitą atmosferę modlitwy – powiedział Marek Tyka, Wielki Rycerz Rady Rycerzy Kolumba 14004:

Pielgrzymowanie zakończyło się Mszą św. o godz. 6 w sanktuarium maryjnym w Starej Błotnicy. Kobiety pokonały 26-kilometrową trasę. Dłuższy odpoczynek połączony z posiłkiem był około północy w parku historycznym "Rycerze Bogurodzicy" w Taczowie. W drodze do Matki Bożej Pocieszenia była wspólna modlitwa, śpiew i rozważania.

Za tydzień na pątniczy szlak wyjdą mężczyźni.