Ks. Jarosław Wojtkun, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu powiedział, że biskupi: Edward Materski i Stefan Siczek, którzy zostali pochowani w grobowcu, są drogowskazem dla żyjących. - Mamy szczególnie w pamięci ostatnie chwile życia biskupa Edwarda i jego cierpienie. Wspominamy również biskupa Stefana i jego ojcowską troskę. Czujemy potrzebę, aby tutaj teraz być i kierować modlitwę do Boga - powiedział ks. Jarosław Wojtkun.

W nabożeństwie udział wzięli alumni i kadra profesorska seminarium. Wśród nich Marcin Przytuła, alumn piątego roku. - Przychodzimy tutaj, w te listopadowe dni, które są pełne zadumy i przypominamy ziemską wędrówkę naszych biskupów. Chcemy naśladować ich piękne życie - powiedział alumn Przytuła. Przy grobowcu modlił się też diakon Maciej Szymański. - To nasze szczególne zobowiązane, by pamiętać o naszych Pasterzach - powiedział diakon Szymański.

Z kolei ks. Piotr Zamaria, dyrektor cmentarza wyraził radość, że pamięć o zmarłych biskupach i kapłanach pochowanych na nekropolii przy Limanowskiego jest wciąż żywa. - Wiele osób w tych listopadowych dniach zapala znicze przy Grobowcu Biskupów Radomskich. Wiele tych zniczy płonie także na grobach pochowanych tutaj księży. To piękne, że pamiętamy o zmarłych - powiedział ks. Zamaria.

Grobowiec Biskupów Radomskich powstał w 2012 roku po śmierci pierwszego biskupa radomskiego Edwarda Materskiego. Jest to XIX-wieczna kaplica, która mieści się w zabytkowym budynku dawnej dzwonnicy. W grobowcu spoczywa również ciało biskupa Stefana Siczka. Z kolei biskup Jan Chrapek został pochowany w 2001 roku w przedsionku radomskiej katedry.