Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJOWA POCZTA MARKA SIEROCKIEGO
Marek Sierocki
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

KULTURA

O zbrodni wołyńskiej w Resursie

piątek, 08 kwietnia 2016 21:25 / Autor: Elżbieta Warchoł
Radio Plus Radom
Elżbieta Warchoł
Powstał film i zdjęcia przeciwko- niepamięci.
8 kwietnia w Resursie Obywatelskiej w Radomiu odbyło się spotkanie poświęcone zbrodni wołyńskiej. Bezpośrednią okolicznością do podjęcia tej tematyki było otwarcie wystawy zdjęć i pokaz filmu Patryka Patynowskiego pt: Niepamięć. Autor jest radomianinem, w 2015 roku ukończył Wydział Sztuki Uniwersytetu Techniczno– Humanistycznego w Radomiu na kierunku grafika. Pokłosiem jego wyjazdu w 2015 roku razem z grupą badaczy pod kierunkiem dra. Leona Popka z IPN w Lublinie na Wołyń jest prezentowana w Resursie wystawa czarno- białych zdjęć oraz film pod wspólnym tytułem: Niepamięć. Film i zdjęcia są opowieścią dokumentującą poszukiwania śladów pamięci tragedii wołyńskiej, grobów bezimiennych ofiar masowej zbrodni, dokonanej na mniejszości polskiej w latach 1943- 44 przez nacjonalistów ukraińskich. Wprowadzenia do wystawy i pokazu filmu dokonał dr Kazimierz Łyszcz z UTH w Radomiu, który był promotorem Patryka Patynowskiego. Mówił o jego pracy, niezwykłej determinacji i rzetelności oraz zainteresowaniach skoncentrowanych wokół tematyki montażu filmowego. Po pokazie filmu głos zabrał dr Leon Popek z Oddziału IPN w Lublinie, który przybliżył zebranym tematykę zbrodni wołyńskiej. Przed wojną na Wołyniu mieszkało ok. 350 tys. Polaków, stanowili 16- 18 % ludności, byli mniejszością. Sam Wołyń przypominał tygiel, mieszkali tam Polacy, Czesi, Holendrzy, Białorusini, Rosjanie i Żydzi- mówił dr Popek. Z tego terenu zginęło 6 nacji. Współcześnie nie ma tam już Polaków. W 1945 roku był ich tylko ok. tysiąc- mówił dr Popek. Już po 1 września 1939 roku zaczęły się ataki na ludność polską mieszkającą na tamtych terenach i przypadki mordów. Zginęło wtedy kilka tysięcy Polaków. Były także masowe wywózki, deportacje do obozów lub do Niemiec. W 1942 roku policja ukraińska wzięła udział w masowych mordach Żydów, potem w ciągu 3- 4 miesięcy w 2 tysiącach polskich miejscowości zginęło 60 tys. Polaków. Mordy osiągnęły swoje apogeum 11 lipca 1943 roku kiedy banderowcy napadli na 100 miejscowości w 3 powiatach. Zginęło wtedy 8- 10 tys. Polaków- mówił w Resursie dr Leon Popek z IPN w Lublinie. Mordowani byli po cichu, bez wystrzałów z broni, zabijani siekierami, pałkami, widłami, paleni. Wrzucani do dołów śmierci jak zwierzęta. Ci, którzy przeżyli tułali się bez dachu nad głową, chorowali, przeżyli traumę. Drugą traumę przeżyli po wojnie. W Polsce nie wolno było mówić o tamtych wydarzeniach. Jak podkreślił dr Leon Popek- 90 % tych, którzy zginęli w 2 tys. miejscowości nadal nie ma swojego grobu. Ponad 90 % Polaków z Kresów to nadal bezimienne ofiary, ich szczątki spoczywają w lasach, na polach, na łąkach. Jak podkreślił dr Leon Popek- Mamy obowiązek pochować ich z krzyżem i po imieniu, zaopatrzyć na drogę. Poszukiwania miejsc spoczynku ofiar zbrodni wołyńskiej nadal trwają. Niektóre groby jak np.: w miejscowości Ostrówki czy Wola Ostrowska trwały 20 lat. Niestety odchodzą już ostatni świadkowie tamtych wydarzeń, brakuje też pieniędzy na prace- wspominał dr Leon Popek. Właśnie podjęty został projekt, by 11 lipca ustanowić Dniem Pamięci Ludobójstwa Kresowian.