To nie jest taki zwyczajny plac zabaw. Najmłodsi mają do dyspozycji skansenik. Jest chałupa, jest brog na siano, można wydoić krowę, wypasać gęsi. Można zobaczyć jak wyglądały kiedyś domowe narzędzia, sprzęty gospodarskie i rolnicze. Miłośnicy pszczelarstwa znajdą ule,  a zielarze - ogródek z miętą, rozmarynem, czy tymiankiem.  Są też współczesne instalacje jak ciesząca się ogromnym powodzeniem zjeżdżalnia. Plac zabaw jednocześnie bawi i uczy. Niemal wszystko wykonane jest w drewnie.

- Bardzo długo czekałam i bardzo długo realizowałem to marzenie, bo zawsze chciałam, żeby tu był plac zabaw dla dzieci, żeby to było miejsce, gdzie dzieci nie tylko będą poznawały naszą kulturę, tradycję, ale będą mogły też pobawić się - powiedziała nam dyrektor Muzeum Wsi Radomskiej Ilona Jaroszek.

Do skansenu przybyło ok. tysiąca osób - dzieci z rodzicami i dziadkami. Wystawili bardzo wysoką ocenę.

Wiceprzewodnicząca sejmiku woj. mazowieckiego Bożenna Pacholczak na otwarcie placu zabaw przyszła z wnusiem. Odbiór inwestycji w obydwu przypadkach wypadł wyśmienicie.

To nie koniec inwestycji. W przyszłym roku pojawi się także obora, stodoła i wozownia.