Wernisaż wystawy odbył się dzisiaj w spichlerzu z Wilkowa. Na ekspozycji znajdziemy pamiątki związane z wizytą Jana Pawła II w diecezji radomskiej. Są to między innymi sutanny, zdjęcia, znaczki pocztowe, publikacje książkowe, czy dokumenty.

- Jan Paweł II to wybitna i niepowtarzalna postać. Jest w jakimś stopniu u każdego w sercu. Kochaliśmy go za życia i kochamy go dzisiaj. Warto pokazywać taką wystawę. Każdy, kto ją będzie oglądał, zobaczy, jak wiele osobistych pamiątek, dokumentów przekazali zwykli mieszkańcy regionu radomskiego, żeby pokazać, jak ważny jest dla nich Jan Paweł II - mówi Ilona Jaroszek, dyrektor skansenu.

W wernisażu uczestniczył także ks. Dariusz Kowalczyk, prezes Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia.

- Pamięć o Janie Pawle II to nie tylko pamięć historyczna. Jest świętym kościoła katolickiego. Pierwszy biskup radomski Edward Materski mówił, że święci są mocniejsi w Niebie, niż byli na ziemi. My z nim nie straciliśmy kontaktu. On jest naszym patronem, przewodnikiem naszej modlitwy, tym, do którego uciekamy się o wstawiennictwo, żyje w naszych sercach i Kościele. Dlatego bardzo ważne są wszystkie sposoby upamiętniania tego nadzwyczajnego człowieka - mówił ks. Kowalczyk.

Swoim wspomnieniem podzielił się także Jan Rejczak, ówczesny wojewoda radomski, a obecnie radny sejmiku województwa mazowieckiego i prezes Klubu Inteligencji Katolickiej.

- Jestem wdzięczny za przygotowanie tej wystawy. Jest ona w spichlerzu z Wilkowa. To jest takie ziarno - to, co zbieramy i to, co pozostało. Na pewno jest to dobry plon i przyniesie owoce, jak będzie zwiedzana - powiedział.

Wystawa składa się z wielu elementów, które zebrał i przygotował Marcin Stańczuk, kustosz ekspozycji.

- Oparliśmy ją na przedmiotach, które są gromadzone przez mieszkańców Radomia i regionu radomskiego. Jako etnograf i regionalista staram się zwiedzać region radomski i zauważyłem, że w przydrożnych kapliczkach pojawiają się znaki obecności symbolicznej Jana Pawła II w postaci różnych dewocjonaliów i pamiątek. Pierwotnie miałem pomysł, żeby zrobić wystawę fotografii, natomiast później ten pomysł zaczął ewoluować i okazało się, że ludzie mają w swoich zbiorach różne przedmioty związane z Janem Pawłem II. Ta wystawa dokumentuje przedmioty czasem pomijane, o których wie tylko właściciel i grono rodzinne. Na to zwróciliśmy uwagę - powiedział Marcin Stańczuk.

Wystawę podziwiali nie tylko radomianie, ale także osoby z drugiego końca Polski.

- Ja jestem z Dolnego Śląska i dla mnie to wszystko jest nowe. Jest to pięknie zrobione i cieszę się, że tyle ludzi jest. Powinny być tutaj organizowane wycieczki, żeby dzieci mogły przyjechać - usłyszeliśmy od jednej z oglądających.

Wystawę będzie można oglądać do 30 października.

Relacja Michała Kaczora