Koncert wielkopostny miał w tym roku szczególny wymiar. W obliczu wojny jego część była muzycznym wsparciem i dedykacją dla Ukrainy.

- Cieszę się, ze ten koncert doszedł do skutku. My w Polsce możemy dzisiaj spotkać się na koncercie, a nasi przyjaciele muzealnicy i ludzie kultury za wschodnią granicą nie mogą wykonywać swoich zawodów, dzieci nie mogą uczyć się tańca, śpiewu, a ich dorośli rodzice walczą na froncie. Stąd nasz plakat, który przedstawia obraz Jacka Malczewskiego "Pieta", znajdujący się w Galerii Lwowskiej. To symbol pokazania ludziom kultury na Ukrainie, że o nich myślimy - mówi Ilona Jaroszek, dyrektor Muzeum Wsi Radomskiej.

Koncert podzielony był na dwie części. W pierwszej usłyszeliśmy opracowania pieśni wielkopostnych oraz preludia organowe Stefana Wrocławskiego.

- To ważna postać dla kultury muzycznej Radomia. Stefan Wrocławski jako organista kościoła Mariackiego był człowiekiem dobrze wykształconym, co dawało mu możliwość wielu działań artystycznych i prowadzenia chóru. Poświęcał także sporo czasu, aby zespół mógł wykonywać jego opracowania i kompozycje. To wszystko przetrwało do dzisiaj w rękopisach. Jestem szczęśliwym posiadaczem oryginalnego zbioru opracowań preludiów organowych pochodzących z tamtych czasów - mówi dr Emanuel Bączkowski, doktor nauk muzycznych i organista.

Ks. dr Rafał Kobyliński mówi, że koncert to połączenie utworów, które możemy usłyszeć w kościołach w okresie Wielkiego Postu z utworami klasycznymi. Ostatnia część była dedykacją dla Ukrainy.

- Utwór na sam koniec to dedykacja i jednocześnie też ilustracja plakatu, który zapowiadał koncert. Na plakacie możemy zobaczyć obraz Jacka Malczewskiego "Pieta". Ten obraz będzie zilustrowany utworem Faure "Pie Jesu". To hołd i dedykacja dla ofiar wojny na Ukrainie - mówi ojciec Rafał Kobyliński.

Poniżej fragment koncertu:

Warto dodać, że dr Emanuel Bączkowski zagrał na 7-głosowych organach piszczałkowych, które są unikalną rekonstrukcją zabytkowego instrumentu.