RADOM
Reagujmy na wandalizm!
Nawet kilku tygodni nie przetrwały niektóre nowe drzewka posadzone wzdłuż ulicy Energetyków w Radomiu.
Szansy nie dali im wandale: dwa z nich wyrwali z korzeniami i wyrzucili w krzaki, przy czterech innych połamali paliki. - W październiku rozpoczęliśmy na ulicy Energetyków nasadzenia zastępcze w zamian za wycięte rok wcześniej topole oraz jesiony- informuje rzecznik MZDiK Dariusz Dębski. - Nasz wykonawca posadził łącznie w tym rejonie około 150 drzew, były to przede wszystkim brzozy i klony. Dwa drzewka zostały zniszczone przez wandali, zanim zdążyliśmy przeprowadzić odbiór techniczny nowych nasadzeń. Koszt jednej sadzonki wraz z palikami to około 200 złotych. Nasz wykonawca poinformował już o sprawie policję - mówi Dębski i dodaje, że to nie pierwszy w ostatnich latach przypadek dewastacji zieleni rosnącej wzdłuż ulic. -W 2011 roku na alei Grzecznarowskiego, na odcinku od Jana Pawła II do Osiedlowej, wandale połamali 16 drzewek. Na 1905 Roku nieznani sprawcy ukradli 240 sadzonek róż. Łupem złodziei padły też jałowce na parkingu przy Dębowej - zginęło stamtąd aż 45 takich roślin. Z kolei na Maratońskiej chuligani złamali 27 drzewek. Pod koniec 2011 roku na ulicy Idalińskiej nieznani sprawcy połamali 16 drzewek. Najstarsze z nich miały siedem lat i pnie o obwodzie sięgającym nawet do 20 centymetrów. W Sylwestra 2011 roku zostały uszkodzone dwa platany rosnące przy Chrobrego, w pobliżu sklepu Żak. Kilka tygodni później również na Chrobrego, ale w okolicach Wydziału Ekonomicznego ówczesnej Politechniki Radomskiej, nieznany sprawca złamał dwa jarząby. Tylko w roku 2011 nasze straty sięgnęły prawie 20 tysięcy złotych.
Apelujemy do mieszkańców o zwracanie uwagi na dewastacje zieleni i jak najszybsze informowanie Straży Miejskiej lub policji o zauważonych przypadkach wandalizmu. Im szybsza reakcja świadków, tym większe szanse na schwytanie i ukaranie sprawców.