RADOM
Kosztowniak ujawnia, lotnisko odpowiada
Poniżej publikujemy list Andrzeja Kosztowniaka do prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego:
Szanowny Panie Prezydencie, jako przewodniczący Komisji Rozwoju Miasta z niepokojem obserwuję sytuację lotniska cywilnego w Radomiu. Lotnisko, które w grudniu 2014 r. osiągnęło możliwość prowadzenia działalności lotniczej dzięki oddaniu przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej radiolatarni DVOR/DME, stopniowo funkcjonuje coraz gorzej. Niestety na początku 2015 r., w mojej ocenie, doszło do niekorzystnych dla jego rozwoju decyzji. Z jednej strony, decyzją Pana prezydenta, wstrzymane zostały inwestycje tak ważne dla przewoźników, jak budowa płyty postojowej dla samolotów czy przedłużenia pasa startowego. Z drugiej strony odwołano doświadczony zarząd spółki, znający projekt i realia funkcjonowania lotnisk w Polsce.Moje stanowisko w sprawie lotniska jest niezmienne. Projekt powinien być dalej prowadzony, zgodnie z przyjętym masterplanem. Niestety do dziś nie znamy Pana jednoznacznego zdania na temat strategii dla lotniska.
W jednej wypowiedzi twierdzi Pan, że "lotnisko w Radomiu zacznie przynosić zyski" (wypowiedź z dn. 01.09.2015 r. ), co ewidentnie wskazuje na identyfikowanie się z projektem, zaś w kolejnej dystansuje się Pan od projektu. Z kolei Pani premier Ewa Kopacz podczas swojej wizyty w Radomiu, w miniony poniedziałek powiedziała, że właśnie z Panem uczyni nasze lotnisko rentownym. Tego typu wypowiedzi należy odczytywać jako determinację do osiągnięcia przez nasze lotnisko sukcesu. Tym bardziej niepokoi wypowiedź Urzędu Miejskiego dla mediów, że daje Pan lotnisku czas do końca roku, a potem podejmie decyzje odnośnie jego przyszłości.
Dowiadujemy się także, że linie Czech Airlines rezygnują ze współpracy z lotniskiem. Jako powód podają się m.in. brak niezbędnego do obsługi samolotów linii sprzętu! Dochodzą do nas również niepokojące informacje o zwolnieniach i wypowiedzeniach, które dotykają doświadczonych pracowników lotniska. Znajdują oni pracę w innych portach lotniczych. Wobec powyższego, oczywistym zdaje się konieczność wyjaśnienia zaistniałych sytuacji, na co liczę. W spółce nie dzieje się dobrze.
Dlatego też zwracam się do Pana o rozważenie, jedynej w mojej ocenie, możliwości wyjścia z tej złej sytuacji. Tym rozwiązaniem jest przywrócenie na stanowisko prezesa Spółki Port Lotniczy Radom S.A. pana Tomasza Siwaka - menedżera, który wybudował to lotnisko od podstaw, włożył w to dużo serca, zna je doskonale, podobnie zresztą jak procedury i przepisy prawa lotniczego. To osoba doświadczona w rozmowach z inwestorami i przewoźnikami. Zwracam się z prośbą o bardzo poważne potraktowanie tej propozycji. Dowodem możliwości negocjacyjnych i menedżerskich pana Tomasza Siwaka są dokumenty jakimi dysponuje Spółka. To prezes Siwak negocjował min. z Wizzair, Sprint Air, Enter Air, Eurolot, Lufthansa, Air Baltic, Czech Airlines i Rayanair, co w konsekwencji doprowadziło do przygotowania i podpisania szeregu umów z przewoźnikami. Co się stało z tymi umowami? Dlaczego nie są realizowane? Co takiego wydarzyło się po grudniu 2014 r., że nie doszło do współpracy z kolejnymi przewoźnikami? Niestety na te pytania nie uzyskaliśmy odpowiedzi ani od Pana, ani od nowej Pani prezes.
Wydaje się, że tylko realizacja masterplanu i doświadczony menedżer mogą odwrócić ten zły trend. Proszę nie marnować tak dużej szansy, jaką otrzymał Radom dzięki wybudowaniu i otwarciu cywilnego portu lotniczego. To szansa nie tylko dla miasta, ale i regionu. Nie możemy tej szansy zmarnować! Jednocześnie deklaruję wolę współpracę i pomocy w tych ważnych dla Radomia i radomian sprawach.