RADOM
3-latki zostają w domu. W Radomiu
- Liczyliśmy się z taką sytuacją, że będzie problem z dziećmi 3-letnimi. To efekt cofnięcia przez rząd obowiązku szkolnego dla dzieci 6-letnich. My staraliśmy sie zxapenić jak najwięcej miejsc, nie do końca się to udało. Prowadziliśmy kampanię 6-latki do szkół. Wielu rodziców posłało dzieci do zerówki szkolnej, stąd w ogóle robiliśmy nabór dla trzylatków. Reforma ustawy sprawiła, że teraz brakuje miejsc dla tych najmłodszych dzieci. Samorząd ma obowiązek zapewnić miejsca dla dzieci 4, 5 i 6-letnich – mówi Karol Semik wiceprezydent Radomia. Przypomnijmy brak miejsc to także efekt tego, że 73 procent 6-latków z Radomia nie pójdzie w tym roku do pierwszej klasy. Dane przedstawił Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego. A mniej klas pierwszych oznacza jeszcze jeden problem - cięcia etatów nauczycielskich.
Od piątku do przedszkoli przychodzą rozczarowani rodzice, którzy zgłaszają swoje uwagi. - Niestety to nie jest wina dyrektora, tylko reformy ustawy. W ubiegłym roku przyjęliśmy wszystkie dzieci 3-letnie, a teraz mieliśmy ilość miejsc mocno ograniczoną – wyjaśnia nam jedna z dyrektorek przedszkola.
Obecnie rodzice, których dzieci zostały zakwalifikowane mają za zadanie potwierdzić wolę posłania dziecka do przedszkola. Na to mają czas do 2 maja. Lista dzieci przyjętych zostanie opublikowana 5 maja. - Wówczas może się okazać, że jeszcze miejsca się znajdą, bo ktoś może zrezygnować – informuje Anna Ostrowska dyrektor Wydziału Edukacji UM Radom. Jednocześnie przypomina, że obowiązkiem gminy było zapewnienie miejsc w przedszkolach dla 4, 5 i 6-letnich. - Obowiązek zapewnienie miejsc dla 3-latków samorządy będą miały od przyszłego roku szkolnego – tłumaczy Anna Ostrowska.