Niemal 50% rozliczeń podatku dochodowego zostaje złożonych drogą elektroniczną. To więcej niż w zeszłym roku. Ludzie coraz rzadziej decydują się na tradycyjną metodę rozliczania z fiskusem, bo przez internet jest to łatwiejsze i pozwala zaoszczędzić czas. Marek Majkuciński z I Urzędu Skarbowego przekonuje, że ta opcja jest korzystna dla obu stron. - Dla Urzędu jest to łatwiejsza forma, bo mamy wtedy sprawdzone zeznanie w systemie i nie musimy tego robić po raz drugi. Nie trzeba go też drukować i dzięki temu oszczędzamy papier. Podatnicy też krócej czekają na zwrot, o ile on przysługuje. Do tego nie trzeba czekać w kolejkach - możemy złożyć PIT 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.

Przypominamy, że termin rozliczeń mija 2 maja o o północy. Marek Majkuciński jednak przestrzega przed zostawianiem tego na ostatnią chwilę. - Może się zdarzyć, podobnie jak w latach ubiegłych, że tuż przed północą serwery będą tak przeciążone, że zeznanie wpłynie po 24. Wtedy jest ono traktowane jako złożone po terminie i musimy się tłumaczyć, a mieliśmy na to cztery miesiące.