Poranne skrobanie szyb i odśnieżanie samochodu to koszmar każdego kierowcy. Zajmuje to jednak tylko kilka minut, a dzięki temu dbamy o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu drogowego. - Przede wszystkim musimy pamiętać o zeskrobaniu lodu z szyb i zgarnięciu śniegu z dachu. Możemy zastosować płyny do odmrażania szyb, które po kilku psiknięciach usuwają lód. Należy też pamiętać o odśnieżeniu rejestracji oraz świateł przednich i tylnych. Trwa to kilka minut - mówi Dominik Jurek, doradca serwisowy.

Nieodpowiednie przygotowanie pojazdu do ruchu to zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Grozi mandatem nawet do 500 zł. - Jeśli kierowca wsiada do samochodu i ograniczy się do tego, żeby przetrzeć szybę na poziomie oczu, to praktycznie nic nie widzi. Jedzie tak naprawdę na wyczucie. Jakie tego mogą być efekty, każdy sobie doskonale zdaje sprawę. Musi być odśnieżony i to nie tylko szyby, ale cały pojazd. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy zostawimy na dachu, czy innych elementach nadwozia śnieg, który często jest zmrożony i w trakcie jazdy, to co leży na samochodzie spada na pojazdy jadące z tyłu. To także jest bardzo niebezpieczne - mówi Andrzej Lewicki z mazowieckiej policji.

Wiele osób uruchamia samochód w czasie odśnieżania samochodu. To skraca czas pracy, ale jest niezgodne z prawem. - Jest to niedozwolone, choć większość osób tak robi, bo stara się rozgrzać samochód, kiedy czyści go ze śniegu i lodu. Pamiętajmy, że prawo o ruchu drogowym zabrania pozostawiania uruchomionego silnika bez kierowcy na więcej niż jedną minutę - dodaje Andrzej Lewicki.

Samo odśnieżanie trwa kilka minut, a można to jeszcze przyśpieszyć. - Warto stosować termiczne zabezpieczenia szyby. Jeśli takich nie mamy, to wystarczy stary koc. Bardzo ułatwia nam to poranny wyjazd do pracy, bo ściągamy takie okrycie i pozostaje nam tylko ściągnięcie śniegu z dachu - dodaje Dominik Jurek.

Samo odśnieżenie samochodu nie jest jedyną rzeczą, o którą należy zadbać zimą. - Bardzo ważne jest to, żeby pamiętać o akumulatorze. Auto, które stoi długo na mrozie może mieć problem z uruchomieniem. Warto sprawdzić, czy poziom naładowania akumulatora jest odpowiedni. Zmieniajmy też opony na zimowe. Nie stosujmy opon letnich ani wielosezonowych. Zazwyczaj nie sprawdzają się one na oblodzonej powierzchni. Na oponach letnich nie mamy możliwości manewrowania pojazdem na zakrętach. Taka opona, w momencie, kiedy chcemy skręcić samochodem, ślizga się i gubimy tor jazdy. Klienci bardzo często przyjeżdżają też z problemem zamarzniętych spryskiwaczy. Zazwyczaj jest to spowodowane tym, że nie wypompowali letniego płynu, który przy niskich temperaturach zamarza. Warto też stosować dodatki uszlachetniające do paliwa - poleca Dominik Jurek.

Oczywiście nawet najlepiej przygotowany samochód nie zapewni nam pełnego bezpieczeństwa. Należy pamiętać o dostosowaniu prędkości do warunków jazdy i zachowaniu bezpiecznej odległości od poprzedzającego nas pojazdu.