RADOM
Kolejna odsłona potyczek PiS-PO
Politycy PiS skrytykowali prezydenta Radomia za brak efektów w pozyskiwaniu środków unijnych. Z materiałów przekazanych radnym wynika, że magistrat pozyskał w ciągu ostatnich dwóch lat ponad 23 mln zł. - Radom pod rządami prezydenta Witkowskiego i polityków PO, stoi w miejscu. Gdy inne samorządy pozyskują setki milionów zł z UE, jak np. ostatnio Płock 130 mln zł od Marszałka Struzika na inwestycje drogowe, nasze miasto zwyczajnie traci szansę na rozwój - pisze na swoim blogu Artur Standowicz, wicewojewoda mazowiecki.
Artur Standowicz przypomina, że tylko w 2016 roku udało się miastu pozyskać dofinansowanie na poziomie 15 mln zł. Są to projekty małe i tzw. miękkie. Polityk PiS, który kierował kancelarią byłego prezydenta Andrzeja Kosztowniaka przypomniał, że w czasie ośmiu lat pozyskano ok. 560 mln zł z UE. - Nie dysponuję na chwilę pisana bloga szczegółową informacją jak to wychodziło w poszczególnych latach, ale nawet stosując prostą matematykę, dzieląc tą kwotę na 8 wychodzi jakieś 70 mln zł z UE rocznie - pisze wicewojewoda mazowiecki
Opinię Standowicza podziela radny PiS Jakub Kowalski. - Ilość zmarnowanych szans w ostatnich miesiącach jest zatrważająca. Ubolewam, że prezydent Radosław Witkowski nie ma żadnej wizji w pozyskiwaniu środków unijnych - powiedział Jakub Kowalski:
Zarzuty odpiera Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia, odpowiedzialny za pozyskiwanie środków unijnych. - Widzę, że pan wicewojewoda mazowiecki nie jest ekspertem w tej dziedzinie. Wpadliśmy w dziurę między dwiema perspektywami unijnymi. Jedna się zakończyła, druga rozpoczęła. W tym czasie było mało środków i konkursów - wyjaśnił prezydent Zawodnik dodając, że gmina w tym roku złoży wiele projektów unijnych:
Więcej Artur Standowicz o polityce UM w Radomiu w sprawie pozyskiwania funduszy UE tu