RADOM
Petru w Radomiu krytykował władze Mazowsza
Lider .Nowoczesnej Ryszard Petru po raz pierwszy gościł w Radomiu. W czasie spotkania z mieszkańcami w Wyższej Szkole Handlowej krytykował zmiany przeprowadzane przez rząd, ale także sposób zarządzania województwem mazowieckim.
Na poprzedzającym spotkanie biefingu Ruszard Petru został zapytany o przyczynę, dla której dopiero teraz zagościł w Radomiu. – Mogę bardzo przeprosić. W wielu innych miejscowościach mnie nie było. Odwiedziłem wtedy w kampanii 20 miast w Polsce i nie do wszystkich mogłem dotrzeć, bo to są też ograniczone możliwości logistyczne, także przepraszam i nadrabiam – tłumaczył lider .Nowoczesnej.
Większość wykładu Ryszard Petru poświęcił na krytykę zmian przeprowadzanych przez rząd. Odniósł się m.in. do Planu Morawieckiego, ustawie ministra Szyszki dotyczącej wycinki drzew i podatku bankowego. – Jak państwo zobaczą, co się dzieje z podatkiem bankowym. On stał się podatkiem od klientów bankowych. Wiele banków wprowadziło opłaty za prowadzenie konta, przelewy, za wyciąganie pieniędzy z bankomatów. Mówiliśmy o tym, przestrzegaliśmy przed tym i to się teraz dzieje. I za to winny jest PiS, bo oni narzucili podatek na klientów banków – mówił Ryszard Petru.
Petru skrytykował sposób zarządzania województwem mazowieckim. Winą obciążył marszałka Adama Struzika. – Na całym świecie miasta dwustytysięczne, stutysięczne, położone tak blisko centrum, jakim jest Warszawa, powinny żyć w symbiozie. Tego na Mazowszu nie ma. Nie ma w ogóle jakiejkolwiek strategii rozwoju Mazowsza jako wspólnego obszaru. Tu nie ma żadnej wielkiej koncenpcji, a ona jest potrzebna. Ona jest potrzebna do tego, bo na przykład inwestycje tutaj są tańsze niż pod Warszawą.To jest bardzo duże miasto z dużą potencjalnością roboczą. Można powiedzieć, że po prostu nikt się do tego nie przyłożył, nie pochylił nad tym. Mam też olbrzymie pretensje w kontekście wyborów samorządowych do marszałka Struzika, bo tutaj nie widziałem nigdy jakiejkolwiek koncepcji rozwoju Mazowsza. Pasywne podejście pod tytułem zdolność pieniądza nie jest podejściem. Chodzi o szeroko rozumiany rozwój, o specjalizację poszczególnych miast, o wyłapanie ich przewag konkurencyjnych i ściąganie inwestorów, nie tylko zagranicznych, ale polskich. Trzeba im dawać do tego możliwości – krytykował Ryszard Petru.
Przewodniczący .Nowoczesnej określił, jak według niego powinna wyglądać rola opozycji w Polsce. – Nie wystarczy być totalną opozycją. Trzeba mieć też propozycje na przyszłość, bo jedynym sposobem wygrania z PiS-em jest przekonanie części tych osób, które głosowały na PiS w wyborach, żeby głosowały na nas – mówił Petru.
Ryszard Petru odniósł się również do kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej. Według lidera .Nowoczesnej Saryusz-Wolski nie ma szans i takie działania są szkodliwe dla wizerunku Polski na arenie międzynarodowej.