RADOM
Restrukturyzacja szpitala na Sejmiku
Efektywniejsze wykorzystanie zasobów infrastrukturalnych i kadrowych, racjonalizacja wydatków i dostosowanie liczby łóżek do rzeczywistego wykorzystania – to najważniejsze punkty planu naprawczego dla Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego z siedzibą w Radomiu. Dziś w trakcie obrad sejmiku województwa mazowieckiego z planowanymi działaniami naprawczymi zapoznali się radni wojewódzcy.
Mazowiecki Szpital Specjalistyczny Sp. z o.o. z siedzibą w Radomiu dysponuje 853 łóżkami, a pracuje w nim 1340 pracowników. Tegoroczny kontrakt placówki na pierwsze półrocze wynosi 84 mln zł. Niestety, mimo podejmowanych do tej pory działań i wsparcia ze strony samorządu województwa, sytuacja finansowa placówki ulega pogorszeniu. Jak wynika z przeprowadzonego w radomskiej placówce audytu, obłożenie łóżek w placówce wynosi tylko 74 proc.
– W zeszłym roku przeprowadziliśmy w tej placówce audyt. Nasz szpital niestety nie radzi sobie z zadłużeniem, mimo dużej pomocy ze strony województwa. Środki, które placówka otrzymywała z NFZ nie wystarczały na codzienną działalność. Straty szpitala to rokrocznie 15 mln zł. W odpowiedzi na ustalenia z audytu, zarząd szpitala przygotował plan naprawczy. Warto podkreślić, że będzie to długofalowy proces, wdrażany przy konsultacji z ordynatorami oddziałów, ale też konsultantami wojewódzkimi różnych specjalizacji. Struktura szpitala musi być dostosowana do kontraktu, ale też do wprowadzanej jesienią tzw. „sieci szpitali” – mówiła Elżbieta Lanc, członek zarządu województwa mazowieckiego. – Dziś trudno ustalić o ile mniej będzie łóżek w szpitalu. Pewne jest to, że żadne ze świadczeń nie będzie zlikwidowane – dodała.
W ostatnich latach władze szpitala podejmowały różne działania mające na celu poprawę wyniku finansowego placówki. Jednym z nich była budowa instalacji fotowoltaicznej i wiatrowej wraz z systemem kogeneracyjnym. Oszczędności rzędu nawet 30 proc. przyniosło placówce zlecenie na zewnątrz żywienia pacjentów, usług prania i dzierżawy pościeli. Zmniejszono również o 18 proc. administrację. Oszczędności przyniosła również likwidacja dodatków do wynagrodzenia. W sumie udało się wygenerować oszczędności rzędu 16 mln zł. To jednak ciągle zbyt mało, aby ustabilizować sytuacje finansową placówki.
– Zmiany są konieczne. Jeśli się ich nie podejmiemy, nie uratujemy tego szpitala. Ale jeszcze raz podkreślam – zaznaczyła podczas sesji sejmiku marszałek Elżbieta Lanc – restrukturyzacja będzie procesem. Nie podejmiemy żadnej pochopnej decyzji. Zlikwidujemy tylko te łóżka, które i tak nie są wykorzystywane.