RADOM
Mobilizacja poborowych w Radomiu?
Wydarzenia na Krymie przyczyną mobilizacji sił zbrojnych?
Cywilni pracownicy MON podpisują karty mobilizacyjne. Żandarmeria wojskowa powołuje grupy kryzysowe, a MON wzmacnia ochronę jednostek wojskowych - tak polska armia reaguje na inwazję za wschodnią granicą. Temat poruszają również portale internetowe. Edyta Żemła, redaktor naczelna portalu polska-zbrojna.pl pisze, że sytuacja na Ukrainie uzasadnia budowę systemu rezerw wojskowych na wypadek zagrożenia. Z kolei w sieci publikowane są filmy, na których widać przemieszczanie polskich jednostek wojskowych w kierunku wschodnich granic Polski. Całe kolumny ciężarówek widziano też w okolicy Rzeszowa i Węgorzewa przy granicy obwodu kaliningradzkiego. Mjr Sławomir Głowiński, szef Wydziału Planowania Mobilizacyjnego i Administrowania Rezerwami i zastępca Wojskowego Komendanta Uzupełnień w Radomiu dementuje wszelkie informacje dotyczące mobilizacji. - Zaprzeczam wszelkim informacjom, że prowadzimy mobilizację sił zbrojnych. Prowadzimy jedynie bieżącą działalność na administrowanym terenie - powiedział mjr Głowiński.