RADOM
Wyłudził 100 tys. metodą na wnuczka
Wyłudził sto tysięcy złotych i wyjechał za granicę. Teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. - 18-letni mężczyzna zadzwonił do mieszkanki Radomia i podawał się za jej syna, który potrzebuje gotówki. Kobieta przekazała złodziejowi sto tysięcy złotych. - relacjonuje Justyna Leszczyńska - rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Policjanci ustalili sprawcę, okazało się, że mężczyzna przebywał za granicą. Teraz, dzięki współpracy policji i straży granicznej 18-latek podejrzanego o oszustwa metodą na tzw. wnuczka został zatrzymany. Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa i decyzją sądu najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Schemat działania sprawców w przypadku oszustw "na wnuczka" jest zawsze podobny albo taki sam. Oszuści zazwyczaj podają się za członków rodziny bądź bliskich znajomych. Podczas telefonicznej rozmowy proszą o pilne pożyczenie pieniędzy. Częstym motywem jest okazjonalny zakup samochodu lub mieszkania, zakup leków, pokrycie kosztów związanych ze skutkami kolizji, czy wypadku drogowego lub leczenia szpitalnego. - Apelujemy do seniorów, by zawsze gdy odbiorą podejrzany telefon mówili, że nie mają pieniędzy, a o każdym tego typu przypadku powiadamiali policję. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy nie mamy do czynienia z oszustem, upewnijmy się, skontaktujmy się z kimś z bliskich - w żadnym wypadku nie przekazujmy pieniędzy obcym osobom. - przypomina Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.