RADOM
Szybka reakcja policji i dziecka uratowała kobietę
Zaparkowała na przejściu dla pieszych - okazało się, że zasłabła. Uratował ją dzielnicowy i 6-letni syn.
Policjanci patrolujący osiedle Borki zauważyli samochód zaparkowany na przejściu dla pieszych. Za kierownicą siedziała 40-letnia kobieta. W samochodzie był również jej 6-letni syn, który zapłakany powiedział policjantom, że mama źle się czuje i potrzebuje pomocy.
- Jak się okazało choruje na cukrzycę. Kobieta mówiła, że nie potrzebuje pomocy jednak nie mogła utrzymać równowagi i próbowała sprawdzić poziom cukru. Na miejsce wezwano pogotowie i ratownicy udzielili niezbędnej pomocy. Okazało się, że 40-letniej kobiecie bardzo spadł poziom cukru - relacjonuje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.
Dzięki szybkiej reakcji służb medyczynych i policjantom kobiecie nic się nie stało.