Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
POPOŁUDNIE PLUS RADOM
Sylwia Pysiak
Patron dnia: św. Franciszek Ksawery, prezbiter
Dziś jest: Wtorek, 03 grudnia 2024

RADOM

Na ukradzionym rowerze okradł sklep i strzelał z wiatrówki

wtorek, 15 października 2024 10:32 / Autor: Elżbieta Warchoł
Na ukradzionym rowerze okradł sklep i strzelał z wiatrówki
foto: Fb KMP w Radomiu
Elżbieta Warchoł

Policjanci z Wydziału Patrolowo Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu zatrzymali 34-letniego mieszkańca Radomia, który najpierw ukradł artykuły ze sklepu, a później strzelał z wiatrówki do interweniującego pracownika ochrony. Odpowie za kradzież rozbójniczą, a za przestępstwo to grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na czas 3 miesięcy.

Do zdarzenia doszło w ostatnich dniach wieczorem w jednym ze sklepów na ulicy Żółkiewskiego w Radomiu. Mężczyzna ukradł różne artykuły przemysłowe i wyszedł ze sklepu. Zauważył to pracownik sklepu i gdy interweniował sprawca kradzieży strzelił do niego z wiatrówki po czym odjechał rowerem - relacjonuje Justyna Jaśkiewicz z KMP w Radomiu.

Po otrzymaniu informacji o tym zdarzeniu oficer dyżurny natychmiast skierował na miejsce policyjne patrole. Szybko interweniowali policjanci z Wydziału Patrolowo Interwencyjnego i pół godziny później zatrzymali w okolicy mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy. 34-letni mieszkaniec Radomia trafił do policyjnej celi. Policjanci zabezpieczyli również wiatrówkę, z której strzelał. Dodatkowo jak ustalili policjanci, rower, którym jeździł również pochodzi z przestępstwa. Mężczyzna ukradł go kilka dni wcześniej z jednego z radomskich osiedli. Rower został przekazany właścicielce - dodaje Justyna Jaśkiewicz rzeczniczka radomskiej policji. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty. Odpowie za kradzież rozbójniczą. Śledczy wnioskowali o zastosowanie wobec 34-latka środka zapobiegawczego. Decyzją Sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Za przestępstwo, którego się dopuścił grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - informuje Justyna Jaśkiewicz.