Przypomnijmy, według Radia ZET i Gazety Wyborczej w 2016 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne miało materiał do postawienia zarzutów korupcyjnych dwóm posłom PiS z Radomia. Korumpować miał lokalny biznesmen, którego firmy były jednym z głównych wykonawców prowadzonych w Radomiu i województwie mazowieckim robót budowlanych zlecanych m.in. przez Urząd Miasta w Radomiu.

Do zarzutów odnosi się poseł Andrzej Kosztowniak. Na stronie internetowej Gazety  Wyborczej pojawiło się oświadczenie Andrzeja Kosztowniaka. Parlamentarzysta przekonuje w nim, że wiadomości w postaci sugestii opublikowane przez portal Wyborcza.pl w dniu 30.8.2018 r., w artykule pt. „Układ radomski PiS (...)”, są nieprawdziwe. Dotyczy to m.in. przyjmowania przez Andrzeja Kosztowniaka jakichkolwiek korzyści majątkowych od osoby określonej jako „Roman S.” W szczególności chodzi o łapówki związane z przeprowadzeniem inwestycji objętych zamówieniami publicznymi Urzędu Miasta Radomia.

Nieprawdą jest również fakt, że przytoczone przez autora artykułu inwestycje realizowane w ramach zamówień publicznych podlegały urzędnikom miasta Radomia. "Następujące inwestycje nie były prowadzone przez Miasto Radom i nie miałem z nimi związku – nie były to inwestycje samorządowe Radomia, ani majątek Radomia:" Wyjaśnia poseł Kosztowniak. Mowa tu o: zakupie Techmatransu, rozbudowie i modernizacji Fabryki Broni „Łucznik”, rozbudowie i modernizacji Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, inwestycjach w szkole w Kłudnie, Centrum Kulturalno-Artystycznym w Kozienicach, Mazowieckim Centrum Medycznym, kompleksie sportowym w Makowie Mazowieckim; hali sportowej w Pabianicach oraz robotach budowlanych przy Centrum Onkologii Ziemi Radomskiej.

Andrzej Kosztowniak zaznacza również, że nieprawdą jest pośrednie lub bezpośrednie pozyskanie przez niego składników majątkowych, posiadanie działki nabytej fikcyjnie na inne osoby. Nieprawdziwe mają być również doniesienia medialne mówiące o tym, że prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński poinformował Andrzeja Kosztowniaka, że jego obecość w partii wisi na włosku, a Andrzej Kosztowniak nie może ubiegać się o fotel prezydenta Radomia.

Odpowiedź autora na sprostowanie Andrzeja Kosztowniaka ma ukazać się na stronie Gazety Wyborczej w najbliższą środę.