Zdarza się, że na święta szykujemy za dużo potraw, później pojawia się problem "Jedz, bo się zmarnuje". Zamiast dojadania na siłę, żywnością można podzielić się z potrzebującymi. Jednym ze sposobów jest zawiezienie żywności do radomskiej Caritas - do siedziby przy ul. Kościelnej 5 lub Domu dla Bezdomnych przy ul. Zagłoby 3.

- Oczywiście, jak co roku przyjmujemy żywność i cieszymy się, że radomianie chcą się dzielić z potrzebującymi. Również w tym roku zachęcamy do tego gestu - mówi ks. Robert Kowalski - dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej i dodaje: - Ważne, żeby żywność była świeża i nadająca się do zjedzenia. Jeśli sami nie jemy ciasta, bo krem się skwasił, to częstujmy nim innych. Tak żeby dobrocią nie uczynić krzywdy. 

Sałatki i pierogi nie smakują już tak jak w święta? Zamiast je wyrzucać można również zawieźć je do radomskiego schroniska dla zwierząt. O to, by jedzenie, które zostało po świątecznym ucztowaniu nie wylądowało w koszu apeluje Anna Głogowska z Radomskiego Banku Żywności:

Radomskie przytulisko mieści się przy ul. Witosa 96 i czynne jest od poniedziałku do soboty w godzinach od 11:00 do 15:00.

Jak wynika z danych banków żywności, na świecie co roku marnuje się 1,3 mld ton jedzenia czyli 1/3 produkowanej żywności.