Europoseł Jarosław Kalinowski (PSL) gościł dziś w Radomiu w ramach cyklu spotkań "Porozmawiajmy Sobie Lepiej o tym...". Poruszone zagadnienia dotyczyły przede wszystkim: zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego, brexitu, jesiennych wyborów do polskiego parlamentu, ale także pozycji Polskiego Stronnictwa Ludowego na arenie politycznej.

Do wyborów do Parlamentu Europejskiego zostało równo 100 dni. 26 maja Polacy zdecydują, kto będzie ich reprezentował w Brukseli. Wciąż nie wiadomo, czy powstanie tzw. duża koalicja, w której skład wejdą m.in. Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz szeroko rozumiana lewica.

- Były różne warianty, które w tej chwili rozstrzygają się. Dziś wszystko wskazuje na to, że powstanie duża koalicja z Platformą, lewicą, z nami, Nowoczesną. Uważamy, że powinny też włączyć się inne ugrupowania proeuropejske, demokratyczne. My ostateczną decyzję podejmiemy w sobotę. Zbiera się rada naczelna i prezes Kosiniak przedłoży wyniki negocjacji i udzieli rekomendacji naszej radzie i podejmiemy decyzję - powiedział Jarosław Kalinowski, europoseł PSL.

Pojawiły się głosy, że w przypadku wejścia Polskiego Stronnictwa Ludowego do szerokiej koalicji z partiami liberalnymi, ugrupowanie utraci swoją tożsamość i konserwatywną część elektoratu.

- Nikt i nic nie jest w stanie zmienić moich czy naszych poglądów w sprawach tak trudnych, jak na przykład prawo aborcyjne. Każde ugrupowanie, które wchodzi to tej ewentualnej koalicji, musi zachować swoją podmiotowość - również programową. Nikt nikogo nie będzie zmuszał do zmiany swoich poglądów. Pamiętajmy, że te wybory są bardzo ważne, ale przyszłość Polski zależy od wyborów jesiennych. My staramy się patrzeć na wybory europejskie jako doświadczenie przed wyborami jesiennymi - mówi Kalinowski.

Jarosław Kalinowski uważa, że PSL jesienią powinno pójść w ramach szerokiej koalicji.

- Wszystko wskazuje na to, że kilka mandatów będzie rozstrzygało, kto będzie po jesiennych wyborach rządził w Polsce. Tutaj potrzebna jest konsolidacja całej opozycji - mówi.

Część rozmowy w Radomiu poświęcona była także wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że brexit ma nastąpić w nocy z 29 na 30 marca 2019 roku.

- Wyjście Wielkiej Brytanii z unii jest stratą - również dla nas. Brytyjczycy poradzą sobie. Są tak silni ekonomicznie, mają takie położenie geograficzne, że poradzą sobie. Ja uważam, że skoro Brytyjczycy wychodzą, to Polska z tym potencjałem powinna zastąpić Wielką Brytanię i obok Niemiec, Francji stanowić trzon decyzyjny Unii Europejskiej, ale przy rządach PiS-u szans na to nie mamy - ocenił europoseł Jarosław Kalinowski.

Spotkanie z Jarosławem Kalinowskim odbyło się w Radomskim Klubie Środowisk Twórczych i Galerii "Łaźnia". Rozmowę poprowadził historyk i kandydat PSL na stanowisko prezydenta Radomia - Adam Duszyk.