RADOM
Wyrok ws. zabójstwa Danuty Wielochy prawomocny
Wyrok 25-lat więzienia za zabójstwo Danuty Wielochy jest prawomocny - tak zadecydował Sąd Apelacyjny w Lublinie. Winnym popełnienia zbrodni uznany został mąż kobiety.
Wyrok w Sądzie Okręgowym w Radomiu zapadł w październiku ubiegłego roku. Wtedy 54-letni wówczas Piotr W. został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo żony. Mężczyzna działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Danuty Wielochy, zadał jej wielokrotnie uderzenia narzędziem tępym, twardym w lewą część głowy powodując liczne rany tłuczono-miażdżone głowy, czym doprowadził do jej zgonu. Następnie obciążył ciało kobiety betonowym bloczkiem i wrzucił je do Pilicy w okolicy Białobrzegów. Radomski sąd zadecydował również o wypłacie zadośćuczynienia na rzecz trójki dzieci - oskarżycieli posiłkowych, a także na rzecz skarbu państwa ponad 96 tysięcy złotych.
Kara pozbawienia wolności miała być odbywana w systemie terapeutycznym - skazany ma przebywać w zakładzie karnym z możliwością terapii. To pokłosie opinii wydanej przez biegłych dotyczącej stanu psychicznego Piotra W.
Mężczyzna od początku nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Obrońca Piotra W. zakwestionował ustalenia sądu dotyczące przebiegu i okoliczności zdarzenia oraz skazania mężczyzny na 25 lat więzienia. Warto dodać, że proces miał charakter poszlakowy. W lutym tego roku obrońca Piotra W. złożył apelację do Sądu Apelacyjnego w Lublinie, jednak ten utrzymał wyrok radomskiego sądu w całości - oznacza to, że wyrok stał się prawomocny.
- Obrońcy kwestionowali zarówno winę, jak i karę wymierzoną przez Sąd Okręgowy w Radomiu - wyjaśnia Barbara Du Château - rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie:
Przypomnijmy, Danuta Wielocha zaginęła 11 grudnia 2016 roku. W zorganizowane przez rodzinę kobiety poszukiwania licznie włączyli się przyjaciele i osoby, którym los zaginionej nie był obojętny. Sprawą zajął się także detektyw Krzysztof Rutkowski. Ciało radomianki wyłowione zostało w niedzielę, 2 kwietnia 2017 roku z Pilicy. 30 listopada 2017 roku rozpoczął się proces w sprawie.
Piotr W. ma 55 lat, z wykształcenia jest mechanikiem samochodowym. Jest ojcem trójki dzieci w wieku 23, 28 i 34 lat.