Wydarzenia
Kontrole biletów w transporcie zbiorowym w czasie epidemii
Wyzwaniem dla operatorów komunikacji zbiorowej jest obecnie kontrola biletów. Niektóre spółki zdecydowały o zawieszeniu sprawdzania, czy pasażer nie jedzie na gapę.
Rząd wprowadził ograniczenia w komunikacji publicznej. Jednocześnie nie może podróżować więcej pasażerów niż połowa liczby miejsc w autobusie czy pociągu. Problem z zachowaniem dystansu pojawia się przy kontroli biletów i tutaj przed trudnym zadaniem stanęli operatorzy.
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie zawiesił sprawdzania biletów, ale wprowadził środki szczególnej ostrożności w stosunku do kontrolerów.
- Każdy jest wyposażony w żel dezynfekujący i rękawiczki gumowe. Wszyscy też świadomość, że muszą bilety sprawdzać, żeby trzymać dystans od pasażera. Czasem wymaga to kombinacji, ale wszystkie kontrole przeprowadzane są w bezpieczny sposób - mówi Dawid Puton, rzecznik MZDiK.
Na bardziej radykalne zabezpieczenie zdecydowało PKP Intercity. W pociągach w ogóle nie jest prowadzona kontrola biletów.
- Bezpieczeństwo pasażerów oraz naszych pracowników są dla nas priorytetem. Spółka podjęła decyzję o wstrzymaniu kontroli biletów w pociągach. Dodatkowo, drzwi otwierane są przez maszynistę - informuje Katarzyna Grzduk, rzecznik PKP Intercity.
Spółka wyposażyła tez pracowników w środki ochrony osobistej.
- W naszych pociągach znajdują się strefy buforowe dla drużyn konduktorskich. Dodatkowo w apteczkach są maseczki i rękawiczki do dyspozycji pracowników - dodaje Katarzyna Grzduk.
Koleje Mazowieckie zdecydowały o pozostawieniu kontroli biletów, ale w ograniczonym zakresie. Sprawdzanie odbywa się obecnie bezdotykowo i z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa.