RADOM
Nauczyciele od września mają dostać podwyżki
Od 1 września wzrośnie tzw. kwota bazowa dla nauczycieli, o 6 proc. zwiększy się też wynagrodzenie zasadnicze - zakłada projekt rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.
Ministerstwo Edukacji Narodowej informuje w związku ze wzrostem od 1 września o 6 proc. kwoty bazowej dla nauczycieli, wzrośnie również wynagrodzenie średnie, którego jednym z elementów jest wynagrodzenie zasadnicze. "Po podwyżce kwota bazowa wyniesie 3 537,80 zł. W ślad za wzrostem kwoty bazowej, w projekcie rozporządzenia proponuje się zwiększenie wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli również o 6 proc" - czytamy.
Resort informuje, że pieniądze na podwyżki dla nauczycieli są w subwencji oświatowej i że kwota subwencji na rok 2020 jest o ok. 3 miliardy wyższa i to ma pozwolić na sfinansowanie również wrześniowej podwyżki.
Przykładowo dla stażysty kwota brutto ma wzrosnąć o 168 zł, a dla nauczyciela dyplomowanego o 229. Podwyżki mają wypłacić samorządy lokalne. Już dziś niektórzy samorządowcy mówią, że kosztem wypłat dla nauczycieli, będą musieli zrezygnować z innych zaplanowanych wcześniej inwestycji w tym roku.
Pełniąca obowiązki dyrektora Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim w Radomiu Agnieszka Grabska podkreśla, że nie ma jeszcze żadnej oficjalnej decyzji o podwyżkach:
- Oczywiście, gdy zajdzie taka potrzeba, będziemy podejmować stosowne decyzje. Pani wiceprezydent Katarzyna Kalinowska już na początku lipca wysłała do premiera Mateusza Morawieckiego pismo z prośbą o podniesienie subwencji oświatowej - mówi.
Co roku Gmina Radom dokłada ok. 150 mln złotych.
Kwota subwencji oświatowej, która jest przekazywana do Radomia nie pokrywa nawet wydatków związanych z wynagrodzeniami nauczycieli, tylko w tym roku gmina dokłada z tego tytułu ok. 39 mln złotych. - Od września nauczyciele dostaną zasłużone podwyżki wynagrodzeń. Oczywiście zapewniam, że zostaną one wypłacone, ale my jako samorząd nie mamy od ministra edukacji środków na ich sfinansowanie - podkreśla wiceprezydent Katarzyna Kalinowska:
Z wyliczeń miasta wynika, że podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli będą kosztowały w tym roku kolejne 7 mln złotych.
Problemy z podwyżkami płac dla nauczycieli występują także w innych samorządach gminnych, m.in. w Jedlni-Letnisko. Tam do oświaty dokładane jest ok. 8 mln złotych rocznie.