Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do dramatycznego apelu Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu. Lecznica alarmowała wczoraj, że brakuje lekarzy w szpitalnym oddziale ratunkowym i przez to 20-krotnie wzrosła śmiertelność. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

- Jeżeli jest tam jeden lekarz, kilka łóżek, nad którymi trzeba mieć baczenie i dziesiątki pacjentów ambulatoryjnych, to nie jest to do ogarnięcia. Dlatego jest potrzebne zaangazowanie wojewody, ale pozytywne, który pomoże ściągnąć lekarzy. Zaangażowanie ministra zdrowia. Oczekuję ministra Niedzielskiego, że zajmie się szpitalem w Radomiu - powiedział prezes PSL.

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego odniósł się także do kwestii finansowania służby zdrowia.

- Bez zwiększenia finansowania - nie tylko zarobki, bo to nie zarobki są kluczową sprawą, ale też jakość pracy, organizacja, możliwość rozwoju kariery naukowej - to dla młodych ludzi, których chciałbym zatrzymać po medycynie w Polsce i ściągnąć moich kolegów, którzy wyjechali za granicę. Oni odpowiadają: "Nie przyjedziemy, dopóki będzie taki rozgardiasz, nie wrócimy dopóki będzie bałagan biurokratyczny, nie wrócimy dopóki będę więcej czasu spędzał na przybijaniu pieczątek niż na badaniu pacjenta" - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Epidemia pokazała kryzys ochrony zdrowia i brak strategii pandemicznej - mówił dalej prezes.

Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował też chęć współpracy między samorządem województwa mazowieckiego i władzami państwowymi.

- Jesteśmy gotowi do współpracy jako samorząd wojewódzki i parlamentarzyści - powiedział.