To kolejny materiał, który ukazał się w Onecie a dotyczy produkowanego w Radomiu karabinka MSBS Grot. Zdaniem autorów powołujących się na ekspertów został on sprzedany polskiej armii z licznymi usterkami dyskwalifikującymi tę broń. Groty - zdaniem byłego oficera jednostki GROM, którego zespół przeprowadził testy karabinka, miał rdzewieć, przegrzewać się, a zapiaszczony zacinać się. "Kolba pęka przy uderzeniu, a niektóre usterki uniemożliwiają strzelanie" - napisano w raporcie. - To absolutne kłamstwo - mówi wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz:

„Po fali politycznych ataków na Onet, fabryka przyznaje, że Groty de facto trzeba poprawiać, aby mogły być właściwie używane w wojsku. Wciąż nie wiadomo, kto zapłaci za poprawki karabinka Grot i które usterki zostaną usunięte ” - pisze portal.

" Opublikowany materiał jest nierzetelny i manipulując publikacją z innego medium wprowadza w błąd opinię publiczną. Nieprawdą jest, że Fabryka Broni „Łucznik” – Radom Sp. z o.o. zapowiedziała poprawienie wszystkich dostarczonych wojsku karabinków MSBS GROT. Realizowane są jedynie naprawy zgłoszone w ramach reklamacji" - czytamy w oświadczeniu zarządu Fabryki opublikowanym na jej stronie internetowej. Zarząd zaprzecza także, jakoby w artykule „Karabinek szturmowy Grot idzie do poprawki” opublikowanym z kolei przez portal rp.pl 10 lutego, na który powołują się dziennikarze Onet.pl, padło ze strony przedstawicieli FB choćby jedno sformułowanie, na podstawie którego można wyciągnąć takie wnioski. "Dziennikarze Onet.pl na podstawie słów autora tekstu sugerują, że to FB zapowiedziała poprawienie wszystkich dostarczonych wojsku karabinków MSBS GROT, co powoduje, że świadomie wprowadzają opinię publiczną w błąd".

Sprawę komentuje poseł PiS Marek Suski:

W obronie Grota i radomskiej firmy wystąpili politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas. Twierdzili oni, że niektóre usterki pojawiające się w pojedynczych egzemplarzach broni dotyczyły najwcześniejszych wersji karabinka szturmowego Grot, a w kolejnych wersjach broni we współpracy z wojskiem dokonywano poprawek.

Już po pierwszych publikacjach Fabryka Broni skierowała do Sądu Okręgowego w Radomiu pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko wydawcy Onetu i jego dziennikarzom oraz zadośćuczynienia w kwocie miliona złotych: