RADOM
SyMfonia Serc po raz szósty w Radomiu
„SyMfonia Serc” po raz szósty zagrała w Radomiu. Tym razem pod hasłem: „Pewnego dnia...”
- Tak zatytułowaliśmy nasz charytatywny koncert, bo pewnego dnia ci wszyscy ludzie znaleźli czas i przyszli, by ten wieczór spędzić razem z nami, a przy okazji wspomóc nasz cel, czyli ofiarować przysłowiową złotówkę dla naszych chorych. Wszystkie zebrane środki przekuwają się na godziny rehabilitacji dla nas – mówiła Helena Kładko wiceprezes Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego oddział w Radomiu. Dla chorych, ich rodzin i wszystkich ludzi dobrej woli charytatywnie zaśpiewała Alicja Majewska przy akompaniamencie Włodzimierza Korcza. - Chcę moimi piosenkami ogrzać wasze serca, serca które okazaliście tym potrzebującym – tak artystka przywitała się z uczestnikami koncertu. W rozmowie z Radiem Plus Radom przyznała: - Mamy liczne tego typu propozycje, nie możemy wszystkich zrealizować, ale pani Helenie nie mogliśmy odmówić. To szczytna idea, do której chętnie się przyłączamy – przyznała Alicja Majewska. Widownia jak co roku wypełniona była po brzegi. Byli chorzy na SM, ich rodziny, bliscy, przyjaciele, byli też ci którzy po prostu jednoczą się z chorującymi. Jedną z takich osób od lat jest biskup Henryk Tomasik – ordynariusz radomski, który też co roku przekazuje cenne przedmioty na licytację. Tym razem była to ikona Matki Bożej przepięknie wykonana oraz monety z wizerunkiem Świętego Jana Pawła II. - Ta wspólnota jest bardzo ciekawa, ci ludzie mimo swojej trudnej choroby, podejmują szereg inicjatyw, które mają im pomóc, im samym, oni sami o to zabiegają. A celem zawsze jest to by te osoby mogły korzystać z rehabilitacji i ważne jest to byśmy i my to dostrzegli i włączyli się w tę pomoc. Ze strony tych ludzi to także ogromne świadectwo wiary, godne podziwu – powiedział biskup radomski. Licytacja to stała część koncertu. Tym razem zlicytowano 9 przedmiotów – były obrazy, biżuteria, czy złoty zegarek. Cena wywoławcza to 100 zł., cena wylicytowana – ta najwyższa tym razem wyniosła 2,5 tys. zł. - Już od wielu lat spotykamy się na tym koncercie, gromadzimy się żeby zebrać fundusze na wsparcie osób, które ta choroba, dodajmy bardzo uciążliwa dotyka, przepiękny koncert, przepiękny cel i zapraszamy wszystkich radomian do wsparcia tej pięknej idei – mówiła wiceprezydent Radomia Anna Kwiecień. „SyMfonia Serc” już na stałe wpisała się w kalendarz imprez w naszym mieście. - Wsparcie płynie także z miasta. Od lat silna grupa osób chorych na SM jest inicjatorem nie tylko tego koncertu, ale także innych akcji społecznych. Cieszy to, że ludzie chorzy potrafią robić dużo dobra nie tylko dla siebie, ale również dla innych. Cieszę się, że tak wiele osób odpowiada na zaproszenie tego środowiska, ten koncert gromadzi przecież setki radomian, którzy wspierają to środowisko na co dzień i to mnie cieszy że ja też jestem w tej grupie i mam nadzieję, że z roku na rok będzie nas coraz więcej – mówił z kolei prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak. Z rozdanych biletów-cegiełek, z zakupionych torebek-prezentów oraz z licytacji udało się zebrać ponad 20 tysięcy zł. Środki przeznaczone będą na rehabilitację dla cierpiących na SM. Radomskim oddział PTSR liczy 200 osób – tyle jest członków, ale chorujących jest znacznie więcej. Koncert poprowadził dziennikarz TVP Rafał Brzózka.
„SyMfonia Serc” - to ogólnopolska kampania informacyjna, której celem jest wzrost świadomości społecznej na temat stwardnienia rozsianego oraz wpływu tej choroby na życie około 45 tysięcy osób chorych w całej Polsce oraz ich rodzin.