RADOM
Leśnicy przestrzegają zbieraczy poroża
Jeleniowate zrzucają poroża - leśnicy apelują do zbieraczy zrzutów o niepłoszenie zwierzyny. Wiele z takich przypadków zakończyło się tragicznie.
Poszukiwanie zrzutów staje się coraz bardziej popularne. I nie byłoby w tym nic nagannego, gdyby zbieracze nie naruszali obowiązujących w lasach zasad, a przede wszystkim nie płoszyli zwierząt. Lasy Państwowe ruszyły dziś z akcją kontrolno-prewencyjną, która ma zapobiegać takim nieetycznym przypadkom. W ramach akcji "Wieniec" wraz ze strażą leśną i policją będą kontrolować lasy i surowo karać wszystkich, którzy łamią przepisy.
Przełom lutego i marca to czas, kiedy zwierzęta jeleniowate – sarny, łosie i jelenie zrzucają poroże. To gratka dla poszukiwaczy. Wielu zbiera je do własnych kolekcji, niektórzy na sprzedaż. Cena zaczyna się od kilkudziesięciu złotych za kilogram, a za największe okazy płaci się dwu i trzykrotnie więcej. Z poroży wytwarza się oryginalne przedmioty użytkowe i galanterię.
Niestety cześć osób w pogoni za znaleziskami zachowuje się nieodpowiedzialnie. Celowo tropiąc chmary jeleni, zmusza je do ciągłego przemieszczania się. Gruba pokrywa śnieżna, mróz i bardzo ograniczony dostęp do pożywienia, to wystarczająco duże trudności dla zwierząt. Zmuszanie ich do ucieczki w takich warunkach, przepędzanie z bezpiecznych i zasobnych w karmę ostoi zakrawa na okrucieństwo - mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu Edyta Nowicka:
- Zdarzają się przypadki, gdy jelenie wypłaszane są petardami, a chciwy zbieracz „tropi” je quadem. Najprawdopodobniej taka właśnie była przyczyna tragedii w okolicach Ińska w zachodniopomorskiem. Wypłoszona chmara przeszło 30 jeleni weszła na zamarznięte jezioro. Lód nie wytrzymał i mimo ofiarnej akcji strażaków 18 zwierząt utonęło. To niedopuszczalne, by zwierzęta padały ofiarą zachłanności – dodaje.
Akcja o kryptonimie „Wieniec” (tak określa się poroże jelenia) ma charakter ogólnopolski. Bierze w niej udział ok. tysiąca strażników leśnych. Będą patrolować szczególnie te okolice, skąd pochodzą doniesienia o nieprawidłowym zachowaniu zbieraczy poroży. Chodzi o egzekwowanie zachowań zgodnych z przepisami.
Celem nieetycznych zbieraczy są przede wszystkim jelenie. Ich krajowa populacja od kilku lat przekracza 200 tys. osobników i jest być może najliczniejsza w historii. Samce posiadają okazałe poroże – jedna tyka może ważyć nawet 5 kg. W trudnych, zimowych warunkach, zwierzęta gromadzą się w duże stada. Tropienie takich chmar na śniegu zwiększa szanse znalezienia zrzutów. Jednak ciągłe nękanie takich stad nie tylko osłabia i stwarza zagrożenie dla zwierząt. To również potencjalne zagrożenie dla kierowców. Nietrudno o wypadek, gdy na śliską drogę wypadają zwierzęta, spłoszone przez zbieraczy poroży.
Poroże to twardy, kostny twór, który noszą samce krajowych jeleniowatych. Ma rolę reprezentacyjną – pozwala demonstrować siłę i możliwości reprodukcyjne. Bywa orężem do walki z rywalami. Po okresie godów przestaje ono być potrzebne i jest zrzucane. Pozbywanie się poroża i jego odrastanie to coroczny proces.
Zbiór zrzutów jest legalny, o ile znaleziono je na terenie lasu gospodarczego, a nie w parku narodowym czy rezerwacie przyrody. Poszukiwacze nie powinni także naruszać zakazów wstępu obowiązujących w lasach. M.in. nie powinni zapuszczać się w młodniki do 4 m wysokości.