RADOM
Wiceprezydent Radomia: Mamy wytypowane powierzchnie na kilkaset osób
Decyzją wojewody mazowieckiego do Radomia mają być przekierowane pociągi z uchodźcami z Ukrainy. - Mamy wytypowane powierzchnie na kilkaset osób i będziemy je wyposażać - mówi wiceprezydent Mateusz Tyczyński.
Wojewoda mazowiecki poinformował, że do Radomia trafią pociągi z uchodźcami z Ukrainy. W związku z tym wczoraj zostało zwołane posiedzenie sztabu kryzysowego.
- Żadne miasto w Polsce nie jest przygotowane na przyjmowanie takich transportów - widzimy, co się dzieje w Warszawie i Krakowie. Prezydent Witkowski zwołał już wczoraj posiedzenie sztabu kryzysowego. Wieczorem spotkałem się również z przedstawicielami organizacji pozarządowych. Robimy wszystko, żeby ci ludzie, jeśli dotrą do Radomia, znaleźli dach nad głową i ciepły posiłek. Trzeba mieć jednak świadomość, że Radom to nie Gdańsk, czy Warszawa i tu nie ma wielkich powierzchni, które można zamienić w miejsca noclegowe - mówi wiceprezydent Mateusz Tyczyński.
Miasto wytypowało już kilka miejsc, żeby umieścić tam uchodźców. Jednym z nich jest hala sportowa przy ul. Narutowicza 9.
- Mamy wytypowane powierzchnie na kilkaset osób. Będziemy je wyposażać sami, bo wojewoda nie jest w stanie nam pomóc. Dużym problemem może okazać się też zmiana warunków, jakie wojewoda wczoraj przedstawił. Do tej pory za miejsce noclegowe z wyżywieniem wojewoda deklarował, że będzie płacił 120 zł prywatnym podmiotom. Wczoraj padła kwota 40 zł - dodaje wiceprezydent.
Nadal trwają zbiórki na pomoc uchodźcom. W Kamienicy Deskurów zbierane są artykuły pierwszej potrzeby, a w hali MOSiR przy ul. Narutowicza przedmioty do wyposażenia miejsc noclegowych.