Utrata włosów, to dla wielu chorych efekt uboczny, bardzo trudny do zaakceptowania.

Aparat składa się z urządzenia pompującego płyn chłodniczy oraz połączonego z nim czepka, który zakładany jest na głowę pacjenta na 30 minut przed rozpoczęciem podawania chemii i zdejmowany ok. 1.5 godz. po jej zakończeniu. Urządzenie schładza płyn wewnątrz czepka do temperatury -5 st. C, co zwęża naczynia krwionośne i dzięki temu chemioterapeutyki wolniej docierają do mieszków włosowych, czyli są dla nich mniej szkodliwe.

Jedną z pacjentek, które zdecydowały się na założenie czepka jest pani Ida:

- To moja szósta chemia i jak widać, włosy są. Mówi się, że nie są one ważne, ale mi się wydaje,  że są bardzo ważne i dla mnie i dla rodziny. (...) Cieszę się, że takie urządzenie jest dostępne - mówi pani Ida.

Z urządzenia skorzystało dotąd 20 kobiet - mówi pielęgniarka Magdalena Sygocka:

- Zainteresowanie jest spore a panie bardzo zadowolone. Same pytają lekarza prowadzącego o możliwość skorzystania z czepka. Kobiety, które korzystają z urządzenia bardzo chciały zachować to owłosienie. Dla wielu z nich, jak mówią, łatwiej jest przetrwać wymioty po chemioterapii, niż utratę włosów - tłumaczy pielęgniarka koordynująca pododdział chemioterapii dziennej w Radomskim Centrum Onkologii.

Szpital otrzymał aparat  w darowiźnie od jednej z pacjentek Radomskiego Centrum Onkologii.