Policja
Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Swój rajd zakończył na ulicznej latarni
Na osiedlu Halinów doszło do policyjnego pościgu. Kierujący peugeotem nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, a następnie próbował uciekać funkcjonariuszom policji. Swój rajd po osiedlu zakończył na ulicznej latarni.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 29 listopada, około godziny 19:00. Patrolujący osiedle Halinów policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę peugeota, który jeździł autem na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Chcąc do zatrzymać funkcjonariusze użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, na co kierowca zareagował ucieczką. Następnie policjanci rozpoczęli pościg za kierowcą.
- Po kilku minutach kierowca myśląc, że zgubi ścigających go policjantów wyłączył światła mijania i kontynuował ucieczkę. Nie ujechał zbyt daleko, po kilku metrach na skrzyżowaniu ulic Czereśniowej i Skrajnej uderzył w dwie przydrożne latarnie doszczętnie niszcząc swój samochód. Policjanci natychmiast zatrzymali kierowcę, którym okazał się 44-letni mieszkaniec Radomia. Mężczyzna nie dość, że był pijany, badanie wykazało promil alkoholu w organizmie, to kierował pojazdem nie mając uprawnień. Dodatkowo pojazd nie był dopuszczony do ruchu, nie posiadał badań technicznych, ani obowiązkowego ubezpieczenia OC - informuje sierż. szt. Dorota Wiatr-Kurzawa z radomskiej policji.
Ze względu na poniesione obrażenia kierowca został przewieziony do szpitala. Jednak nie uniknie kary, została mu pobrana krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających. Mundurowi skierowali także wniosek do sądu o ukaranie kierującego za popełnione przestępstwa.
Przypominamy, od czerwca 2017 roku nie zatrzymanie się do kontroli drogowej jest przestępstwem, za które grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo podejmując ucieczkę zawsze stwarzamy zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, zwłaszcza gdy odbywa się to pod wpływem alkoholu.