RADOM
Paraliż komunikacyjny Radomia
Przez Radom po godz. 17 przeszła śnieżyca. Lekki mróz wystarczył, by na drogach zrobiła się szklanka.
Kierowcy mieli problem z poruszaniem się po mieście. Stanęły bądź grubo opóźniały się autobusy miejskie. Ślisko było także na chodnikach. Na sytuację szybko zareagował na facebooku wiceprezydent Radomia odpowiedzialny za komunikację, Konrad Frysztak. Uspokajał mieszkańców: "Jestem w stałym kontakcie z dyżurnym odpowiedzialnym za utrzymanie dróg w mieście w czasie zimowym. Wszystkie pługopiaskarki trzech firm, które działają na zlecenie MZDiK w Radomiu są w terenie. Należy pamiętać, że według przepisów w pierwszej kolejności odśnieżane są drogi krajowe i wojewódzkie. Zleciłem również jak najszybsze wysłanie maszyn na te ulice gdzie sytuacja jest najtrudniejsza - czyli wiadukty i wzniesienia, które sprawiają szczególne trudności w pokonaniu przez komunikację miejską.Panujemy nad sytuacją!". Zgodnie z przepisami służby drogowe mają cztery godziny na uprzątnięcie dróg krajowych. Po godz. 21 wiceprezydent Frysztak poinformował o przejezdności dróg krajowych i miejskich, po których kursują auotbusy. Mimo wszystko należy jeździć ze szczególną ostrożnością. Temperatura minimalna w nocy wyniesie od -3°C do -2°C, przy gruncie do -4°C.