Od tych słów zaczyna się oświadczenie Prawicy Rzeczypospolitej ''W obronie prawa do życia i wolności narodów Europy''.

Marek Jurek, Prezes Prawicy Rzeczypospolitej podkreśla, że aborcjonizm jest dziś najgroźniejszą (bo mającą największy wpływ polityczny) ideologią dyskryminacji. Dodaje, że pora już, by Unia Europejska zareagowała na wykorzystywanie swych instytucji do propagandy aborcjonistycznej - jeśli traktatowe deklaracje o ''zwalczaniu wszelkiej dyskryminacji" mają mieć jakikolwiek realny sens. Apeluje do rządu Rzeczypospolitej o podjęcie w tej sprawie kroków na międzyrządowym forum Rady Europejskiej.

- Wzywamy Sejm Rzeczypospolitej do formalnego przypomnienia kierownictwu Parlamentu Europejskiego, że - jak wyraziła to Uchwała Sejmu RP z 11 kwietnia RP 2003 - ''polskie prawodawstwo w zakresie moralnego ładu życia społecznego, godności rodziny, małżeństwa i wychowania oraz ochrony życia nie podlega żadnym ograniczeniom w drodze regulacji międzynarodowych". Uchwałę tę poparły jednogłośnie kluby Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego - dysponujące dziś przygniatającą większością głosów w polskim Parlamencie. Partii rządzącej przypominamy, że ma w tej dziedzinie szczególne zobowiązania społeczne, w związku z zamieszczoną w jej programie (w rozdziale o wartościach) deklaracją, iż ''prawo winno ochraniać życie ludzkie, tak jak czyni to obowiązujące dziś w Polsce ustawodawstwo'' - napisał Marek Jurek. Podkreślił też, w tej sprawie, dotyczącej najważniejszych powinności każdego państwa, polityka i obywatela - milczeć nie wolno.

Przypomnijmy, że Parlament Europejski odesłał 22 października sprawozdanie ws. zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego do Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia. Tym samym nie doszło do zapowiadanego przyjęcia rezolucji, która postulowała m.in. uznanie aborcji za podstawowe prawo człowieka.