Formacja cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Po wywiadzie i badaniach lekarskich, kandydatów czeka 16-dniowe szkolenie, a potem przysięga i służba. W czasie szkolenia ochotnicy zdobywają wiedzę teoretyczną i umiejętności praktyczne, takie jak: posługiwanie się bronią, zasady zachowania na polu walki, terenoznawstwo, czy udzielanie pierwszej pomocy.

- Na dzisiejszym wcieleniu mamy w sumie 58 osób, które wyraziły chęć uczestniczenia w szkoleniu. Wszystkie zostały zakwalifikowane. Są to ludzie młodzi, przede wszystkim uczniowie, mamy dużą grupę osób z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych imienia Stanisława Staszica, która prowadzi oddział przygotowania wojskowego - mówi podpułkownik Patrycjusz Romaniuk z 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej:

W szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej mogą wstąpić zarówno rezerwiści, jak również osoby, które do tej pory nie pełniły żadnej formy służby wojskowej. Dzięki temu, że szkolenia odbywają się głównie w dni wolne od pracy, terytorialsi mają możliwość pogodzenia służby z życiem rodzinnym i zawodowym. Z takiej możliwości skorzystał m.in. młody nauczyciel historii Kamil Wykrętowicz. Tłumaczył, że do wstąpienia do WOT nakłoniła go sytuacja za naszą wschodnią granicą:

Bartosz Barański z V LO w Radomiu jest tegorocznym maturzystą. Przystąpił do szkolenia, bo zbiera punkty, które będą mu potrzebne w staraniach o przyjęcie do dęblińskiej „Szkoły Orląt”:

Wśród chętnych udział wzięło 31 kobiet. Wśród nich jest Agnieszka Kielich, która - jak mówi – od zawsze interesowała się wojskiem. Kobieta - z zawodu pielęgniarka – mówi, że do wstąpienia do terytorialsów namówiła ją siostrzenica:

Obecnie w Wojskach Obrony Terytorialnej służy ok. 40 tys. żołnierzy.