RADOM
76. rocznica egzekucji rtm. Witolda Pileckiego – 6MBOT uczciła pamięć swojego patrona
Widział piekło Auschwitz i dramat Powstania Warszawskiego, brał udział w dwóch wojnach - 25 maja 1948 roku w więzieniu mokotowskim w Warszawie, strzałem w tył głowy zamordowany został rtm. Witold Pilecki - jeden z najodważniejszych żołnierzy Armii Krajowej, patron 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. Dokładnie o 21.30 – w godzinę śmierci bohatera – społeczność brygady oddała hołd rotmistrzowi w miejscu kaźni oraz w innych miejscach pamięci.
Co roku, w rocznicę śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego, na terenie dawnego Aresztu Śledczego przy ul. Rakowieckiej w Warszawie odbywają się centralne uroczystości upamiętniające jego postać. W miejscu, gdzie rotmistrz został osadzony, poddany okrutnemu śledztwu, a potem rozstrzelany mieści się dziś Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
25 maja w murach dawnego więzienia przy ul. Rakowieckiej o godz. 20.00 odprawiona została Msza św. w intencji Pileckiego. Po nabożeństwie uroczysty pochód pamięci przeszedł pod Ścianę Śmierci, gdzie o godz. 21.30 – dokładnie w godzinę śmierci rotmistrza - nastąpił kulminacyjny moment uroczystości. Żołnierze 6MBOT na czele z Dowódcą Brygady pułkownikiem Witoldem Bubakiem oraz panią Zofią Pilecką-Optułowicz - córką Patrona, oddali hołd rotmistrzowi Pileckiemu.
W uroczystościach w Warszawie udział wzięli żołnierze i pracownicy 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej ze wszystkich pododdziałów wchodzących w skład BOT. Wystawiono również kompanię honorową, odczytany został Apel Pamięci, a dla uczczenia rtm. Pileckiego oraz zamordowanych przez komunistyczny reżim oddano Salwę Honorową.
- Spotkaliśmy się w niezwykle ważnym czasie i miejscu, gdzie komuniści katowali i zamordowali ponad trzy tysiące osób, gdzie więzieni byli żołnierze niezłomni, w tym nasz patron rotmistrz Witold Pilecki. To bohater, patriota, ale przede wszystkim żołnierz Wojska Polskiego, który walczył i wierzył do samego końca. Przeżył jedno z najokrutniejszych śledztw prowadzonych przez komunistyczne służby, a mimo tortur zachował żołnierską postawę, dlatego naszym obowiązkiem jest dbać o jego pamięć i oddawać mu cześć. Postawa Rotmistrza stanowi wzór oddania i służby dla żołnierzy Brygady - mówi płk Witold Bubak, dowódca 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Jednocześnie, w ramach ogólnopolskiej akcji IPN w kilkudziesięciu miejscach pamięci w całej Polsce w tym samych czasie zapłonęły znicze pamięci rtm. Witolda Pileckiego. Również w Radomiu, pod tablicą upamiętniającą rotmistrza żołnierze 6MBOT, przedstawiciele Delegatury IPN w Radomiu, działacze Młodzieży Wszechpolskiej oraz mieszkańcy Radomia zapalili znicze przy tablicy poświęconej pamięci Rotmistrza przy Zespole Szkół Samochodowych w Radomiu, układając z nich kotwicę - znak Polski Walczącej.
Największy z polskich bohaterów
Rtm. Witold Pilecki przeszedł do historii jako żołnierz niezłomny i jeden z najdzielniejszych obrońców Niepodległej. Służbę Polsce rozpoczął w czasie wojny z bolszewikami w 1920 r. Zasłynął jako „ochotnik do Auschwitz” podczas drugiej wojny światowej, gdy dobrowolnie poddał się aresztowaniu i wywózce do niemieckiego obozu. Jako więzień organizował w obozie ruch oporu i tworzył sprawozdania o niemieckim ludobójstwie - tzw. Raporty Pileckiego. Dzięki jego heroicznej postawie świat dowiedział się o Holocauście. Po wojnie Pilecki walczył w antykomunistycznym podziemiu, między innymi gromadził meldunki o represjonowaniu żołnierzy AK przez NKWD, więzieniach i deportacjach na Syberię. W 1947 roku został aresztowany i oskarżony o działalność szpiegowską na podstawie sfingowanych zarzutów. Przez blisko rok był torturowany i przesłuchiwany w nieludzkich warunkach. Na ścianie celi, w której przebywał, widniał wydrapany przez niego napis: "Starałem się żyć tak, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać".
Zarzuty które rtm. Pilecki usłyszał podczas sfingowanego procesu dotyczyły nielegalnego posiadania broni, przygotowywania zamachów zbrojnych na prominentów reżimu komunistycznego, oraz posługiwanie się fałszywymi dokumentami. W wyniku procesu sądowego został skazany na śmierć – wyrok wykonano 25 maja 1948 roku strzałem w tył głowy. Bezpośrednim wykonawcą był sierż. Piotr Śmietański, zwany „katem z Mokotowa”, który za wykonanie egzekucji otrzymał dodatkowe wynagrodzenie. Ciało zostało pogrzebane w nieznanym miejscu, prawdopodobnie na tzw. Łączce obok murów Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Wybitny angielski historyk prof. Michael Foot zaliczył Rotmistrza Witolda Pileckiego do szóstki najodważniejszych żołnierzy II wojny światowej walczących w podziemiu.
https://radioplus.com.pl/index.php/radom/76282-76-rocznica-egzekucji-rtm-witolda-pileckiego-6mbot-uczcila-pamiec-swojego-patrona#sigProGalleria2a51a09d8f