18 kwietnia rozpocznie się manifestacja Związku Nauczycielstwa Polskiego w Warszawie. Nauczyciele będą domagali się podwyżek płac o 10 procent oraz wzrostu zaufania do zawodu nauczycielskiego. Związkowcom zależy także na powstrzymaniu likwidacji szkół ze względów ekonomicznych.

Z kolei Solidarność nauczycielska chce protestować 28 kwietnia w Warszawie. Domagają się 9 proc. podwyżki płac dla nauczycieli oraz zamykaniu szkół, szczególnie mniejszych podmiotów ze względu na niewystarczające nakłady finansowe.
- Chodzi tu przede wszystkim o zwiększenie nakładów na oświatę - podkreśla Rafał Szukiewicz, wiceprzewodniczący Sekcji Wychowania NSZZ Solidarność Ziemia Radomska.- Pieniądze, zamiast trafiać do szkół, trafiają na doszkalanie nauczycieli a nie realne podwyżki - dodaje.

Dwa tygodnie wcześniej związkowcy z Solidarności zamierzają wejść w spór zbiorowy z placówkami edukacyjnymi. Jeśli ich postulatów przedstawionych na manifestacji ministerstwo edukacji odrzuci, nauczyciele zapowiadają strajk ostrzegawczy a nawet sparaliżowanie prac komisji egzaminacyjnych, przeprowadzających matury w maju.
Radomscy nauczyciele z obu związków zawodowych mają stanowić - według założeń związkowców - kilkaset osób.