Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Franciszka Ksawera Cabrini, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Niedziela, 22 grudnia 2024
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 208.

REGION

Regiony chcą mniejszej biurokracji w Unii Europejskiej

środa, 14 października 2015 02:47 / Autor:
Regiony chcą mniejszej biurokracji w Unii Europejskiej
Reprezentanci regionów europejskich oczekują uproszczenia procedur unijnych. Elastyczność, uproszczenie, deregulacja to jedne z najpopularniejszych słów podczas Europejskiego Tygodnia Regionów i Miast - Open Days 2015 w Brukseli. W spotkaniu bierze udział m.in. marszałek Mazowsza Adam Struzik, członek prezydium Komitetu Regionów.
We wtorek bardzo ważnym wydarzeniem było wspólne posiedzenie Komisji Polityki Spójności Terytorialnej (COTER) i Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI). Uczestnicy dzielili się doświadczeniami w poszczególnych regionach w zakresie wdrażania nowej polityki spójności. Jej zasadami mają być partnerstwo i zarządzanie wielopoziomowe, czyli zintegrowane na poszczególnych szczeblach od unijnego po lokalny.

 

Komisarz ds. polityki regionalnej Corina Creţu po raz kolejny powtarzała dziś, że należy umocnić zasadę proporcjonalności i zmniejszyć obciążenia administracyjne dla beneficjentów środków europejskich. W celu badania wykorzystania uproszczeń proceduralnych przez państwa członkowskie została powołana grupa wysokiego szczebla, która składa się z niezależnych ekspertów. Komisarz podkreśliła też zwiększającą się rolę zwrotnych instrumentów finansowych np. pożyczek, kedytów w ramach pomocy unijnej. Dzięki uelastycznieniu zasad miałoby się podwoić wykorzystanie tych instrumentów. Pieniądze z instrumentów zwrotnych kierowane są m.in. na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw, transport, czy innowacyjność. Iskra Michajłowa, przewodnicząca REGI zwróciła zaś uwagę na to, że partnerstwo w polityce spójności zwiększy jej skuteczność, a tym samym przyczyni się do tworzenia wzrostu i miejsc pracy w Europie.

O elastyczności procedur, uproszczeniach, stosowaniu zasad partnerstwa mogli się wypowiedzieć przedstawiciele Komisji Rozwoju Regionalnego i Komisji Polityki Spójności Terytorialnej. Z ust przedstawicieli regionów padło wiele krytycznych uwag co do biurokracji unijnej. Ivan Zagar, członek COTER ze Słowenii zauważył, że instytucje unijne nie słuchają głosu regionów, nawet przy ustalaniu samych zasad partnerstwa. - Czym bardziej UE stosuje uproszczenia, tym bardziej wszystko się komplikuje - stwierdził Zagar. -eby zapobiegać korupcji próbujemy stworzyć wzorce działania, które często blokują nas i nie pozwalają na kreatywność. Błędem jest, że każdy musi się dostosować do tego samego wzorca - mówił Peter Osvald, członek COTER. W podobnym tonie wypowiedział się Andrew Lewer z REGI. Władze lokalne nie zgadzają się z hasłem: Więcej Europy - mówił. Z kolei przedstawicielka Włoch Rosa d'Amato, członkini REGI zwróciła uwagę na niedostosowanie programów unijnych do potrzeb społeczności lokalnych i regionalnych. Zauważyła, że we Włoszech istnieją regiony, które potrzebują funduszy, a do dziś nie mają programów operacyjnych. Wymaga analizy taka sytuacja, że przy końcu programowania zostaje 11 mld euro i nie wiadomo na co je wydać. Trzeba, aby regiony określały swoje cele - mówiła. Wtórował jej Oldrich Vlasak z COTER, który apelował, by nie narzucać podmiotom lokalnym z poziomu europejskiego czego one potrzebują. Podczas debaty wysunięte zostały też postulaty, by przy podziale funduszy nie kierować się jedynie wskaźnikiem PKB, ale także poziomem wykształcenia, długością życia itd.

Wśród debatujących był także i Polak - marszałek woj. wielkopolskiego Marek Woźniak. Podał on Polskę, a szczególnie Wielkopolskę jako wzór wdrażania idei partnerstwa we wdrażaniu poltyki spójności. Chwalił współpracę z rządem i z beneficjentami. Według marszałka Wielkopolski rząd zdecentralizował zarządzanie funduszami. Partnerstwo z beneficjetami relizuje się zaś choćby w postaci spotkań przedsiębiorców, samorządowców, ludzi nauki i reprezentantów organizacji pozarządowych. Marek Woźniak skrytykował jednak Komisję Europejską. To z nią , jego zdaniem, najgorzej się współpracuje. - Komisja jest pryncypialna i nieustępliwa - zauważył marszałek.