REGION
Uratowano kobietę z pożaru
Policjanci z Wierzbicy urwatowali kobietę w pożaru. Byli pierwsi na miejscu zdarzenia. Bez chwili wahania weszli do płonącego mieszkania, z którego wynieśli kobietę. Dzięki ich szybkiej żyje 54-letnia mieszkanka Wierzbicy.
Na miejscu zobaczyli wydobywający się z okien dym, a przed blokiem stała grupa osób, która krzyczała, że w mieszkaniu są dwie kobiety. - Policjanci od razu przystąpili do działania. Drzwi mieszkania były otwarte, a z pomieszczenia wydobywał się gęsty dym. Słychać było również głos kobiety wzywającej pomocy. Jeden z funkcjonariuszy bez wahania wszedł do mieszkania. W tym czasie drugi wybiegł z bloku i po rusztowaniu, które było po drugiej stronie budynku wszedł na górę i wybił szyby w oknach dzięki czemu można było zlokalizować gdzie jest kobieta potrzebująca pomocy. Okazało się też, że w jednym z pomieszczeń na łóżku leży inna kobieta - relacjonuje Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.
Po wyniesieniu kobiet przez funkcjonariuszy z płonącego mieszkania, młodsza została przewieziona do szpitala. Niestety nie udało się uratować starszej, 78-letniej seniorki. Natomiast dzięki interwencji policjantów życie ocaliła jej 54-letnia córka, która była zamknięta w łazience.
Do szpitala zostali też przewiezieni interweniujący policjanci, lecz dzięki ich szybkiej i odważnej interwencji udało się ocalić kolejne ludzkie życie.