REGION
Nielegalny handel kwitnie
Nie chodzi o samochody czy nielegalny tytoń. W okresie oprysków towarem cenionym na "czarnym rynku" są... środki ochrony roślin.
Do kradzieży środków ochrony roślin dochodzi najczęściej w nocy. - Kiedy domownicy gospodarstw śpią, złodzieje plądrują budynki gospodarcze i przechowalnie z których kradną opryski bardzo często o dużej wartości. - informują funkcjonariusze białobrzeskiej policji.
Policja odnotowuje również próby kradzieży chemii sadowniczej ze sklepów ogrodniczych. Dla złodziejów to sposób na łatwy zysk - szybko sprzedają skradziony towar.
By ograniczyć ten sposób zarobku i szybkich zakupów niezbędna jest współpraca właścicieli gospodarstw z policją. Funkcjonariuszom zgłaszać należy każdy przejaw nielegalnego handlu. - Sam zakup środków ochrony roślin bez paragonu i do tego od osoby, która nie prowadzi działalności gospodarczej powinien wzbudzić podejrzenia co do legalności pochodzenia towaru. - przypominają policjanci.
Według kodeksu karnego osoba, która poprzez czyn zabroniony nabywa lub pomaga w zdobyciu czegokolwiek, lub przyjmuje tę rzecz podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Odpowiedzialność karna grozi także osobom, które pomagają w ukrywaniu skradzionego mienia.