REGION
Pracownica chciała wysadzić PSM
30-letnia pracownica Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przyznała się do próby wysadzenia budynku przy Placu Konstytucji 3 Maja w Pionkach. W ten sposób chciała zatrzeć ślady oszustwa finansowego.
Jak informuje portal pionki24.pl kobieta usłyszała zarzut sprowadzenia zdarzenia niebezpiecznego. 30-letnia mieszkanka Pionek przyznała się do zarzucanych jej czynów.
Przypomnijmy, pracownica Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na prywatne konto wpłaciła 120 tysięcy złotych, które trafić miały na konto miejskiej spółki ciepłowniczej. Sprawa wyszła na jaw w maju, w czerwcu kobieta usłyszała zarzuty za malwersacje i została dyscyplinarnie zwolniona z pracy.
8 maja w piwnicach budynku PSM przy ulicy Plac Konstytucji 3 Maja została znaleziona odkręcona butla z gazem, a przy niej zapalona świeczka. Prokuratura i policja szybko ustaliły, że za próbą wysadzenia w powietrze budynku spółdzielni może stać jej była pracownica.
To jeszcze nie wszystko. Kilka dni temu 30-latka usłyszała również zarzut fałszywego zgłoszenia przestępstwa. Kobieta poinformowała policję, że została porwana i wywieziona nad morze, co okazało się nieprawdą.
Kobieta przyznała się do wszystkich zarzucanych jej czynów.