REGION
Wypalanie traw NIC NIE DA!
Straż pożarna apeluje - nie wypalaj traw. To stwarzanie zagrożenia, które nie przynosi korzyści w rolnictwie. W tym roku w woj. mazowieckim było prawie 1900 interwencji!
Prawie połowę wszystkich interwencji mazowieckich strażaków stanowiły w tym roku wezwania do pożarów traw. Do końca pierwszego tygodnia kwietnia było to niemal 1900 wezwań.
Skalę problemu pokazują zeszłoroczne statystyki. Pożary traw wygenerowały szkody na kwotę 10 milionów złotych i stanowiły 30% wszystkich interwencji strażaków.
- Uniemożliwienie straży pożarnej szybkiego dotarcia do zdarzeń, które wymagają naszej szybkiej interwencji - wypadki drogowe lub pożary wewnętrzne, gdzie naprawdę musimy szybko interweniować, a tutaj czas reakcji znacznie nam się wydłuża - mówi st. bryg. Mirosław Jasztal, zastępca komendanta mazowieckiej straży pożarnej.
Kampania "STOP pożarom traw!" trafi m.in. do szkół, władz samorządowych oraz strażaków ochotników.
Najbliższe dni będą ciepłe i słoneczne, co sprzyja wypalaniu traw.
- Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że wypalanie suchej trawy użyźni w naturalny sposób glebę, co spowoduje szybszy, bujniejszy odrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Oczywiście jest to błędne myślenie. Ziemia wyjaławia się, a do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych, będących truciznami zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt - mówi kpt. Konrad Neska, rzecznik radomskiej straży pożarnej.
Wypalanie traw to również duże zagrożenie dla lasów. Łąki często sąsiadują z gruntami leśnymi, a w przypadku pożaru, ogień często przenosi się na drzewa. W związku z tym w pełnej gotowości jest również Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Radomiu.
- Na infrastrukturę ochrony przeciwpożarowej składają się punkty alarmowo-dyspozycyjne, sieć stałej obserwacji naziemnej, czyli wieże, system łączności alarmowo-dyspozycyjnej, bazy sprzętu przeciwpozarowego, punkty czerpania wody, punkty prognostyczne i leśne bazy lotnicze. Punkty alarmowo-dyspozycyjne wyposażone są w radiotelefony, mapę topograficzną, komputer z dostępem do sieci i drukarki, żeby można było jak najszybciej namierzyć powstający pożar. Wszystkie nadleśnictwa posiadają na chwilę obecną lekkie samochody gaśnicze - mówi Karol Podsiadło z RDLP.
Po zimie trawy są wysuszone i palą się bardzo szybko. Prędkość rozprzestrzeniania się pożaru może wynosić nawet ponad 20 km/h. W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. W przypadku dużej jego prędkości i gwałtownej zmiany kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt.
Wypalanie traw jest karalne. Mówi o tym ustawa o ochronie przyrody oraz rozporządzenie MSWiA w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów.
Za wypalanie traw grozi kara grzywny w wysokości nawet 5 tysięcy złotych, a jeśli w wyniku pożaru zagrożone jest życie ludzkie, można trafić do więzienia nawet na 10 lat.