REGION
Sztafeta Niepodległości płynie na zaślubiny
W czwartek, 16 sierpnia na plaży Sobieszowie żeglarze dokonają symbolicznego aktu zaślubin z morzem. Będzie to jednocześnie uroczyste zakończenie Sztafety Niepodległości, która od końca lipca na różne sposoby przemierzała Polskę.
„Sztafeta Niepodległości” to projekt, który jest jedną z wielu form świętowania 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Uczestnicy przemierzają całą Polskę przekazując sobie na poszczególnych etapach flagę. Sztafeta rozpoczęła się na najwyższym szczycie Polski - trasa biegła przez Zakopane, Wadowice, Kraków, Sandomierz, Jedlnię-Letnisko, Warszawę, Toruń. Całość trasy podzielona została na pięć etapów, z różnymi dyscyplinami: wspinaczkowy, kolarski, biegowy, pieszy i żeglarski.
Aktualnie żeglarze minęli Bydgoszcz i Grudziądz i powoli zmierzają do Wybrzeża by tam, u kresu wędrówki zanurzyć biało-czerwoną z gór w słonej wodzie Bałtyku.
Żeglarze ze sztafetową flagą pojawią się 16 sierpnia o godzinie 10:00 na plaży Sobieszowo. Przybywających uczestników przywitają reprezentanci wcześniejszych etapów, organizatorzy i Wójt Gminy Jedlnia – Letnisko, w której narodził się pomysł Sztafety Niepodległości. Flaga Sztafety Niepodległości zostanie uroczyście złożona, by po powrocie spocząć po ponad 1100 kilometrowej podróży w specjalnej gablocie. Jednak to nie koniec sztafety. Jak mówi Dawid Alberski - koordynator projektu - uczestnicy wydarzenia od września odwiedzać będą szkoły, by opowiadać o inicjatywie, którą podjęli by uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Koordynator nie ukrywa również, że zbliżający się koniec sztafety budzi w nim wzruszenie:
Trudno jest oszacować jak wiele osób jest zaangażowanych w sztafetę. Około sześćdziesięciu osób zapisanych jest jako uczestnicy. Jednak wiele osób dołączało po drodze. Tak było m.in. w Jedlni-Letnisku, przed którą przebiegali uczestnicy sztafety. Był to etap otwarty, a relację znaleźć można tutaj. Natomiast sztab organizatorów składa się z kilkunastu osób, jednak osób zaangażowanych było o wiele więcej. - Gdybyśmy mieli liczyć wszystkich, którzy w jakikolwiek - choćby najmniejszy sposób - pomogli nam na którymkolwiek z etapów, to myślę, że byłoby to około dwustu osób. - mówi Dawid Alberski.
Sztafeta na każdym odcinku była pozytywnie odbierana. Kierowcy machali, niektórzy dołączali do grupy, lokalne media były zainteresowane inicjatywą - dodaje Dawid Alberski i dzieli się swoimi doświadczeniami:
https://radioplus.com.pl/index.php/region/32214-sztafeta-niepodleglosci-plynie-na-zaslubiny#sigProGalleria56632ea329