- W sprawie wariantu niebieskiego mieszkańcy i samorząd mówią jednym głosem przy założeniu jego korekty na południe od Jabłonicy i Zawad. Oczywiście projektanci twierdzą, że jest to niemożliwe, choć projektowali tamtędy korytarz brązowy. Zwróciliśmy na to uwagę. Jako przyczynę braku odpowiedzi na nasze pisma GDDKiA wskazuje brak możliwości technicznych zmiany projektu we wskazanym przez nas zakresie twierdząc, ze robili go laicy – komentuje wójt Krzysztof Sobczak.

Wariant niebieski przebiega przez południową część gminy - na południe od obecnego śladu DK12. Ze "starą dwunastką" pokrywa się w okolicach miejscowości Zawady.

Wariant żółty znajduje się w północnej części gminy Wieniawa. Przebiega w okolicach Komorowa, Kamienia Dużego i Kłudna, a następnie skręca na południe, gdzie przecina tory kolejowe.

Wariant czerwony również przebiega w okolicach Komorowa i Kamienia Dużego, ale następnie skręca na południe i przecina linię kolejową między Sokolnikami Mokrymi i Sokolnikami Suchymi. Dalszy odcinek przebiega na południe od Wieniawy i Jabłonicy.

Dokładny przebieg tras znajdziecie tutaj: WARIANT NIEBIESKI, WARIANT ŻÓŁTY, WARIANT CZERWONY.

Mieszkańcy i władze gminy mają wkrótce otrzymać odpowiedź od Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad z powodami odstąpienia od proponowanej przez nich wersji.

Wójt Sobczak zwraca uwagę, że pozostałe warianty – żółty i czerwony – będą trudne do realizacji.

- Szereg sytuacji spornych i sprzeciwów. Można zauważyć, że będą one bardzo kosztowne - wiadukty nad obecną DK12, torami kolejowymi, rzeką, przebudowa dużego odcinka starej 12 – wyjaśnia.

Wójt dodaje, że wariant niebieski jest dla gminy optymalny pod warunkiem zmiany 4-kilometrowego odcinka. Chodzi o fragment od węzła przy granicy z gminą Wolanów do przecięcia z drogą powiatową Jabłonica – Ryków. Proponuje przesunięcie drogi na południe od Zawad i Jabłonicy.

- Mam jednak wrażenie, że większy problem stanowią dla nich te 4 kilometry i święty spokój niż konieczność forsowania wszystkich trzech wariantów w wersji zaproponowanej obecnie, z towarzyszącymi im sprzeciwami i sporami... – kończy wójt Sobczak.